Na koncert w Operze na Zamku oprócz żon, dzieci i matek żołnierzy przybyli także przedstawiciele rządu, kierownictwo resortu obrony narodowej z ministrem Jerzym Szmajdzińskim oraz przedstawiciele dowództwa Wojska Polskiego. Była też małżonka prezydenta Jolanta Kwaśniewska oraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marek Siwiec. Koncert rozpoczął zespół "Golec uOrkiestra" kolędą "Bóg się rodzi moc truchleje". Potem wystąpił reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego. Spokojnych, bezpiecznych świąt - to najczęściej powtarzane życzenia kierowane do żołnierzy przez ich najbliższych. Były też czułe słowa, takie jak "kochamy, tęsknimy, wracaj szybko". Były też specjalne życzenia. Żołnierz Arkadiusz Szkutnik prosił żonę, by nie rozbierała choinki przed jego powrotem do kraju. - Chcę położyć pod nią prezenty - powiedział. Inny prosił matkę, by ta przygotowała mu ulubioną wigilijną potrawę - pierogi z kapustą. Z ojcami rozmawiały też dzieci. Do żołnierzy przemówiła również pani prezydentowa. - Bardzo cenimy to, co robicie, przesyłamy wam mnóstwo najcieplejszych życzeń. Ja jak i mój małżonek, cała Polska, jesteśmy wam wdzięczni. Szczęść wam Boże, cała Polska, wszyscy wasi bliscy czekają na was - powiedziała Jolanta Kwaśniewska. Razem z kapelanem wszyscy zebrani odmówili modlitwę i podzielili się opłatkiem. Po koncercie wszyscy zasiedli do wspólnej przedświątecznej wieczerzy. W szczecińskiej operze był także reporter RMF Piotr Lichota. Posłuchaj: W Iraku stacjonuje ok. 2,5 tysiąca polskich żołnierzy, z czego duża część to żołnierze ze szczecińskiej 12 Dywizji Zmechanizowanej.