Na mocy wyroku miasto ma zwrócić AMW ok. 3 mln zł (2,5 mln zł należności głównej oraz ustawowe odsetki od tej kwoty). Agencja pozwała Kołobrzeg, bo kupiony z 75-procentową bonifikatą teren miasto sprzedało na przed upływem 10 lat od daty zawarcia transakcji. Rzecznik kołobrzeskiego ratusza Michał Kujaczyński powiedział, że należność główna została już przelana na konto AMW. - Zrezygnowaliśmy z odwołania się od wyroku, bo wiązało się to z dodatkowymi kosztami i nie było gwarancji, że orzeczenie II instancji będzie dla nas korzystne. Jeśli chodzi o odsetki, to zabiegamy o ich umorzenie - wyjaśnił Kujaczyński. Kujaczyński dodał, że władze Kołobrzegu zwróciły też się na piśmie do marszałków Sejmu i Senatu z prośbą o uregulowanie stosunków między samorządami i AMW w kwestii nabywania i późniejszego zagospodarowywania nieruchomości kupionych od agencji. Do procesu AMW z Kołobrzegiem doszło z powodu sprzedaży przez miasto niektórych działek prywatnym inwestorom na cele komercyjne (market, punkty usługowe). Stało się tak, bo na terenie dawnych koszar przy ul. Jedności Narodowej powstało osiedle mieszkaniowe. W czasie procesu reprezentujący Kołobrzeg prawnik dowodził, że taka sprzedaż była konieczna, po to by zapewnić mieszkańcom osiedla niezbędną infrastrukturę. Sąd nie uwzględnił tej argumentacji i uznał, że miasto naruszyło przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami. Zwrotu bonifikaty AWM zaczęła domagać się od władz Kołobrzegu w przedsądowych pismach w grudniu 2007 r. Ponieważ miasto odmówiło, AMW skierowała sprawę do sądu. Niekorzystny dla Kołobrzegu wyrok zapadł 19 lutego br. przed Sądem Okręgowym w Koszalinie.