Wydawało się, że po serii wpadek już nikt nie dokonuje opłat w miejscach, które mogą budzić zastrzeżenia. A jednak. Scenariusz zawsze jest ten sam. Przez kilka miesięcy opłaty trafiają na konta bez żadnych problemów. Nagle klienci dowiadują się, że nie zapłacili za prąd, gaz czy telefon i tracą od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Tak było i tym razem. Po raz kolejny okazało się, że pośrednik w dokonywaniu opłat stracił płynność finansową. Po ilości dokumentów przejętych przez policję wiadomo, że oszukanych może być bardzo dużo. Policjanci zabezpieczyli szereg dokumentów i komputery, w których znajdowały się zapisy operacji dokonywanych przez tę kobietę - mówi Alicja Bierbasz z zachodniopomorskiej policji. W województwie zachodniopomorskim w ciągu kilku ostatnich lat to już trzeci tego typu przypadek. Mimo toczących się w sądach spraw, klientom ani razu nie udało się odzyskać pieniędzy. Rachunki musieli zapłacić jeszcze raz. Warto podkreślić, że z usług firm, które pobierają małe prowizje korzystają przede wszystkim emeryci, dla których strata kilkuset złotych to poważny problem finansowy.