Uczennica zamknęła drzwi od środka i powiesiła się. Do tragedii doszło wczoraj późnym wieczorem. - W czwartek wieczorem zaniepokojeni dziadkowie zgłosili policji zaginięcie wnuczki. Dziewczynka nigdy nie spóźniała się z powrotem do domu, a jeżeli miała przyjść później, wysyłała SMS-a z informacją. 16-latka miała wrócić do domu około 16. - powiedział rzecznik elbląskiej policji Jakub Sawicki. Policjanci ustalili, że dziewczyna poszła do kościoła. Drzwi do jednej z sal katechetycznych były zamknięte od wewnątrz. Po ich wyważeniu znaleziono ciało 16-latki. Dziewczyna popełniła samobójstwo, wieszając się na metalowych rurach. Pozostawiła po sobie dwa listy, w których żegnała się z bliskimi. Okazało się, że wcześniej wysyłała SMS-y pożegnalne do znajomych. Dziewczyna, według relacji znajomych i bliskich, była pogodną osobą. Opiekowali się nią dziadkowie, z którymi mieszkała. Ojciec przebywał za granicą, z matką dziewczyna miała kontakty sporadyczne. To kolejne samobójstwo młodej dziewczyny w ostatnim tygodniu. Przypomnijmy, w sobotę 14-letnia uczennica gimnazjum w Gdańsku odebrała sobie życie po tym, jak koledzy z jej klasy rozebrali ją i symulowali stosunek płciowy. Zobacz również: Oprawcy Ani trafią do schroniska