Kampanię informacyjną pod nazwą "Nie każdy pociąg jedzie do Hollywood" skierowaną przede wszystkich do ludzi młodych, potencjalnych ofiar i ich rodziców organizują wspólnie Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie, zachodniopomorska policja, wojewoda, marszałek województwa i tamtejsze kuratorium. Chcemy wskazać zagrożenia związane z podejmowaniem pracy przed zbliżającymi się wyjazdami wakacyjnymi, a także gdzie szukać pomocy - mówili dziennikarzom w poniedziałek w Szczecinie przedstawiciele tych instytucji. Wg analiz Unii Europejskiej w ostatnich latach handel ludźmi ma wysoką dynamikę rozwoju -podkreślała szefowa PA w Szczecinie Beata Nowakowska - trzeba więc edukować i informować potencjalne ofiary, szczególnie że w tym procederze istnieje duża szara strefa. Ludzie niechętnie zgłaszają, choćby z poczucia wstydu czy obawy, że zostali w ten sposób wykorzystani - dodała. Jak powiedziała prok. Edyta Sielewończuk, w 2008 r. w prokuraturach podległych apelacji szczecińskiej prowadzono 19 spraw związanych z handlem ludźmi. Dwie z nich zostały zakończone aktami oskarżenia. Handel ludźmi najczęściej związany jest z wykorzystywaniem seksualnym, ale w grę wchodzi także praca przymusowa, zmuszanie do popełniania przestępstw, np. kradzieży czy wykorzystania kart kredytowych bez pokrycia, handel organami czy nielegalna adopcja. Ofiary takiego handlu bywają też wykorzystywane do żebractwa - wyjaśniła. Jak dodaje Sielewończuk, schemat postępowania z ofiarą jest zwykle podobny. Najpierw jest werbunek, najczęściej przez lakoniczne ogłoszenie w prasie z ofertą dobrej pracy za granicą. Potem "pracodawca" organizuje wyjazd na swój koszt, a ofiara będzie musiała oddać pieniądze ze swoich zarobków. Wówczas popada w mechanizm długu, którego nie może spłacić. Wcześniej handlarz ludźmi zabiera jej dokumenty, telefon komórkowy. Często stosuje przemoc i szantaż. By bronić się przed handlem ludźmi organizatorzy akcji zalecają przede wszystkim dokładne sprawdzenie pracodawcy czy pośrednika. Nie należy podpisywać żadnych dokumentów, których się nie rozumie, nie wolno uzależnić się finansowo od pośrednika ani oddać mu swoich dokumentów czy telefonu. Przed wyjazdem do pracy za granicę dobrze jest skserować swoje dokumenty i zostawić je bliskim. Ustalić także z bliskimi formy i terminy kontaktów. Dobrze jest ustalić hasło na wypadek, gdy pojawi się zagrożenie. Gdy staniemy się ofiarą należy szukać pomocy na policji, w polskich palcówkach dyplomatycznych, organizacjach wspierających ofiary handlu ludźmi - przypominają organizatorzy akcji. Międzynarodowe organizacje szacują, że ofiar handlu ludźmi związanych z Polską jako krajem pochodzenia, przeznaczenia i tranzytu może być nawet 15 tys. rocznie. Oficjalne statystyki mówią o 1 708 pokrzywdzonych w przestępstwie handlu ludźmi - w okresie od 1995 do 2006 roku. Większość ofiar handlu ludźmi to osoby w wieku 17-24 lat. Co roku ofiarami handlu ludźmi pada 1,2 mln dzieci i kobiet. Najczęściej są wykorzystywane seksualnie, część z nich służy też do pozyskiwania organów bądź części ciała. Walcząca z niewolnictwem organizacja "Free the Slaves" w Waszyngtonie szacuje, iż w dzisiejszym świecie istnieje ponad 27 mln niewolników, z czego 24 mln - w Azji. Globalnie roczny zysk z handlu ludźmi tylko do celów pracy przymusowej wynosi ponad 31 mld dolarów.