Kaczyński przyjechał w środę na Pomorze Zachodnie. Wraz z liderem listy PiS w okręgu lubusko-zachodniopomorskim w wyborach do Parlamentu Europejskiego Markiem Gróbarczykiem spotkał się w Szczecinie ze związkowcami z Zakładów Energetycznych Dolna Odra (ZEDO). Po spotkaniu szef PiS powiedział PAP, że "w tej chwili sytuacja dotycząca bezpieczeństwa energetycznego Polski nie jest dobra, ale jest też element optymistyczny, bo można to stosunkowo szybko zmienić". "Mamy możliwość ukończenia gazoportu, co podniesie to bezpieczeństwo, jest ciągle aktualna kwestia rurociągu z Polski do Danii, (...) mamy perspektywę gazu łupkowego, możliwość pewnego zwiększenia wydobycia gazu konwencjonalnego oraz mamy węgiel kamienny i brunatny" - mówił Kaczyński. Zdaniem szefa PiS nie ma żadnych przeszkód, by Polska była całkowicie energetycznie samodzielna. "To jedynie kwestia woli politycznej, by przeprowadzić odpowiednie przedsięwzięcia. Tej woli zabrakło" - powiedział. W tym kontekście mówił, że chodzi m.in. o to, że nie wybudowano zgodnie z terminem gazoportu w Świnoujściu. "Należałoby też wspierać górnictwo i wziąć się poważnie za łupki" - mówił. Dodał też, że jeśli niszczy się przemysł, to uderza się jednocześnie w jego kooperantów, górnictwo, firmy współpracujące z kopalniami czy firmy transportowe, w tym kolej. Według Kaczyńskiego, "gazoport jest ciągle w lesie, z łupkami nie wiadomo, co się dzieje, górnictwo jest zrujnowane i są plany, które w istocie oznaczają likwidację Zakładów Energetycznych Dolna Odra". Szef PiS stwierdził też, że nie ma planów konkretnych inwestycji w ZEDO, zaś są plany wyłączeń kolejnych bloków energetycznych, co może - według niego - oznaczać likwidację elektrowni. Jednocześnie - podkreślił - za granicą, w Niemczech w Cottbus, stosunkowo niedaleko, powstaje elektrownia opalana węglem brunatnym. Podczas późniejszej konferencji prasowej w Krajniku przed elektrownią Dolna Odra Kaczyński ponownie mówił o budowie elektrowni w Niemczech: "Dlaczego tam można, a tutaj nie można? Dlaczego proces upadania dużych przedsiębiorstw w Polsce trwa od dwudziestu paru lat? Odpowiedź jest prosta: taki mamy rząd, takiego mamy premiera Donalda Tuska. To jest kwestia woli, nieustannego marnowania polskich szans przez rząd. Trzeba doprowadzić do tego, żeby polskie szanse przestały być marnowane" - mówił szef PiS. Jego zdaniem "polską szansą jest przemysł". "Można przeprowadzić proces odbudowy, nazywany reindustralizacją i jest przeprowadzany w wielu krajach. Trzeba po prostu chcieć i reprezentować polskie interesy" - przekonywał. Kaczyński uznał ponadto, że potrzebny rząd "patriotyzmu gospodarczego". Tymczasem - jego zdaniem - wszędzie w Polsce występuje ten sam problem - zamknięte lub zamykane zakłady pracy, co powoduje utratę miejsc pracy. "Rząd w tej sprawie nic nie robi" - ocenił.