Kiedy pijany kierowca zabija człowieka, policja i prokuratura zawsze domagają się aresztowania. Tak było i tym razem, jednak sąd uznał, że nie było żadnych przesłanek, by mężczyznę osadzić w areszcie. - Jego osadzenie w tymczasowym areszcie spowodowałoby trudną dla rodziny sytuację - mówi wiceprezes Sądu Okręgowego w Szczecinie. Chodzi o to, że mężczyzna spłaca kredyty, a więc musi pracować. Dodajmy, że kierowca zabił ojca ośmiorga dzieci. Za jazdę pod wpływem alkoholu, spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi do 12 lat więzienia.