Jak dodała, 29-letni Mariusz S. odmówił przed sądem składania wyjaśnień. Mężczyznę, któremu postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, udało się zatrzymać dzięki badaniom genetycznym przeprowadzonym przez Zakład Medycyny Sądowej w Szczecinie. Grozi mu nawet dożywocie. Zabójstwo Magdy wstrząsnęło w kwietniu 2004 r. opinią publiczną Szczecina. Dziewczynka drugiego dnia Świąt Wielkanocnych wyszła wczesnym wieczorem z domu do koleżanki, by razem z nią pojeździć na rowerze. Kiedy tam nie dotarła, rodzice wraz ze znajomymi rozpoczęli poszukiwania, a po paru godzinach powiadomili policję. Akcja poszukiwawcza trwała całą noc. Rozebrane zwłoki 12-latki, częściowo przykryte runem leśnym, odnalazł mieszkaniec miasta w pobliskim lesie, w odległości około jednego kilometra od najbliższych zabudowań. Sekcja zwłok wykazała, że została uduszona. Szczecińska policja szukała zabójcy dziecka intensywnie przez cztery lata. Przesłuchano wszystkich okolicznych mieszkańców, zabezpieczono wiele śladów. Powołano specjalną grupę policjantów do rozwiązania sprawy. Sprawdzano wszystkie wątki, analizowano zebrane materiały. W wyniku tych działań zatrzymano we wtorek mieszkańca Wielgowa Mariusza S.