- Mor Karbasi to nowa gwiazda world music porównywana do takich wybitnych osobowości jak Yasmin Levy i Mariza. To młoda, piękna i charyzmatyczna pieśniarka o fascynującym głosie - powiedział Startek. Mor Karbasi urodziła się w 1986 r. Jej własne kompozycje są wyraźnie ukształtowane przez jej pochodzenie - wywodzi się od marokańskich i perskich Żydów. Jest wielką fanką flamenco, co też nadaje charakterystyczny posmak jej piosenkom. Jej mama grała w domu marokańskie piyyutim (liturgiczne poematy) i śpiewała żydowskie ballady z Andaluzji, co też miało wpływ na gusta i twórczość muzyczną córki. Śpiewa w prawie zapomnianym języku hiszpańskich Żydów (tzn.Żydów Sefardyjskich) zwanym ladino, ale też po hiszpańsku, hebrajsku, trochę po angielsku. Krytycy muzyczni twierdzą, że została obdarzona pięknym głosem i bardzo dobrze ten głos wykorzystuje. Startek powiedział, że Karbasi pojawiła się nagle w 2008 r. na londyńskiej scenie muzycznej wraz z wydaniem swojego pierwszego albumu "The Beauty and The Sea". - Zostało to od razu zauważone przez wpływowy magazym "fRoots", a następnie przez "The Guardian" i kolejne ważne gazety i magazyny". Pisano na jej temat m.in.: "Potrafi bez najmniejszego wysiłku przejść od zapierającego dech delikatnego głosu do mocnego, gardłowego stylu... Tym samym zabiera słuchacza w emocjonującą podróż, poruszającą wszystkie zmysły". Dzięki Mor muzyka sefardyjska zdobywa nowych fanów - w swoim szerokim repertuarze wykonuje ona tradycyjne pieśni, które pochodzą lub są zainspirowane kulturą żydowską XV-wiecznej Hiszpanii, jak również porywające kompozycje własne, które czerpią z ladino. Mor Karbasi wystąpiła w 2008 roku na ponad 40 koncertach w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Francji, Hiszpanii i we Włoszech. Do Polski przyjedzie po raz pierwszy. Artystka wystąpi z towarzyszeniem 4-osobowego zespołu 23 stycznia w Filharmonii Szczecińskiej, dzień później w Gdańsku w Filharmonii na Ołowiance.