Skuteczność tego urządzenia, skonstruowanego w oparciu o technologię rodem z rosyjskich łodzi podwodnych, jest porażająca. Naczelnik zachodniopomorskiej drogówki, Grzegorz Sudakow tłumaczy, że pirata drogowego można skutecznie "ustrzelić" z 800 metrów. Testy pokazały, że "Iskrami" można także mierzyć prędkość z pokładu helikoptera lecącego na przykład nad ekspresówką. Potem sygnał trafia do radiowozu na trasie i... mandat gotowy - podsumowuje reporter radia RMF FM.