Miasto chce powierzyć znalezienie inwestorów zarejestrowanej w Republice Południowej Afryki firmie "Deutsch-Africa". Koordynatorem inwestycji w Szczecinie, wskazanym przez "Deutsch-Africa", ma być firma, która nie ma swojego biura, a jej adres to... siedziba byłej tuczarni świń pod Szczecinem. Z tablic informacyjnych można się dowiedzieć, że sprzedawane są tam kwiaty i drzewka, a ze stron internetowych, że jest to gospodarstwo agroturystyczne. Okoliczni mieszkańcy do tej pory nie wiedzieli, że właściciele tuczarni mają być mózgiem inwestycji za miliard euro. Firma-matka, czyli "Deutsch Africa", ma siedzibę w Kapsztadzie. Firma powstała trzy miesiące temu. Wcześniej nazywała się "Jazz Spirit", a więc "Duch Jazzu". Kapitał firmy, jak udało się ustalić reporterowi radia RMF, wynosi 100 randów południowoafrykańskich, czyli całe 60 złotych. Szczeciński magistrat dysponuje oficjalnym numerem telefonu do niej, który jednak okazuje się niewłaściwym. Do RPA na rozpoznanie wysłano dwóch urzędników ze Szczecina. Są zachwyceni, tyle że siedzibę firmy podziwiali przez okna samochodów. - Według relacji osoby, która kierowała samochodem stwierdzono, że w tym właśnie biurowcu znajduje się siedziba. Ja jestem skromnym Szczecin zaprosił do rozmów firmę z RPA i ta natychmiast się zjawiła. Oby tylko te odwiedziny nie zakończyły się tak, jak wizyta pewnego tureckiego inwestora, Vahapa Toy'a w Białej Podlaskiej. Były wizje, obietnice i bankiety, rozbudzone nadzieję. Były też pytania bez odpowiedzi, kto i w jakim celu sprowadził do Białej tureckiego biznesmena, kto i na czym miał zarabiać i kim tak naprawdę jest Vahap Toy. Były też niezapłacone rachunki. Jeden z ich wystawił bialski urząd miejski. Chodzi o 274 tysiące złotych zaległości podatkowych. Sprawa znalazła finał w sądzie. Ten orzekł dodatkowo zapłatę ustawowych odsetek. Problem w tym, że z panem Toy'em nie ma żadnego kontaktu.