Hołowczyc na mecie miał aż kwadrans przewagi nad drugim w klasyfikacji czeskim kierowcą Miroslavem Zapletalem (pilot Maciej Morton) jadącym H3 EVO. W ostatnim dniu rywalizacji zdefektował G-Force Motorsport rosyjskich wiceliderów po dwóch dniach Władimira Wasyliewa i Witalija Jewtiekowa. W niedzielę kierowcy pokonywali dwa odcinki specjalne po 80 km. Hołowczyc, który miał siedem minut przewagi, mówił przed startem: "To dużo. Trzeba jednak pojechać spokojnie. Nie znaczy to wolno, bo na rajdach wolno się nie jeździ, ale nie ma co szarżować". Po awarii G-Force Motorsport było wiadomo, że tylko wyjątkowy pech może mu odebrać końcowe zwycięstwo. Ale nic złego się nie stało. - To był trudny, ciekawy rajd. Sobotni 250-kilometrowy odcinek na poligonie w Drawsku - piekło. Zresztą widać po tym, ile aut nie wytrzymało całej imprezy - oceniał Hołowczyc. Jak zaznaczył, zadowolony jest ze współpracy z nowym pilotem. "Jedziemy dalej razem. W tym roku jeszcze Maroko, a w przyszłym - Dakar". Piąty w końcowej klasyfikacji Małysz po prologu stwierdził, że miejsce w czołowej dziesiątce uzna za sukces. W niedzielę na mecie promieniał z radości. - Dziesiątka wypadła na piątkę! Na szczęście udało się nam przejechać bez awarii na trasie. Auto też się spisało na piątkę. Chyba we wcześniejszych rajdach wykorzystaliśmy już limit awarii - powiedział. Rąk nie załamywał lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata FIA Khalifa Al Mutaiwei jadący tak jak Hołowczyc Mini All 4 Racing. - Jestem szczęśliwy, że udało mi się przejechać cały rajd. Od samego początku miałem problemy z silnikiem. Gdyby nie to, być może ostateczny rezultat byłby lepszy - mówił na mecie. Khalifa może być zadowolony, bo pozycji lidera nie stracił. Zajmujący do tej pory drugie miejsce w klasyfikacji Francuz Jean-Louis Slesser zajął bowiem miejsce tuż za reprezentantem Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Szczęśliwy na mecie był też Michał Wiśniewski. Piosenkarz pojechał Mitsubishi Pajero jako pilot z doświadczonym kierowcą Grzegorzem Baranem. Zajęli 21. miejsce. - Jesteśmy na mecie i to jest dla mnie największy prezent urodzinowy - cieszył się Wiśniewski, który w niedzielę skończył 40 lat, a kilkusetosobowa rzesza kibiców odśpiewała mu "Sto lat". Klasyfikacja końcowa rajdu Baja Poland 2012: 1. Krzysztof Hołowczyc (Polska), Filipe Palmeiro (Portugalia) Mini All 4 Racing 6:39.26 2. Miroslav Zapletal (Czechy), Maciej Marton (Polska) H3 EVO strata 14.58 3. Eric Corda, Csaba Fabian (Węgry) Toyota Hillux Overdrive 24.23 4. Szymon Ruta, Sebastian Rozwadowski (Polska) Toyota Hilux Overdrive 34.24 5. Adam Małysz, Rafał Marton (Polska) Mitsubishi L200 38.02 6. Kalifa Al Mutaiwei (ZEA), Andreas Shultz (Niemcy) Mini All 4 Racing 40.54 7. Jean-Louis Slesser (Francja), Konstantin Zilcow (Rosja) Slesser Original 41.40