Prok. Gąsiorowski powiedział, że Prokuratura Okręgowa w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie) zakończyła przejęte z prokuratury w Szczecinku śledztwo w sprawie zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem 13-miesięcznej dziewczynki. Prokuratorskie postępowanie trwające niespełna rok pozwoliło na skierowanie do Sądu Okręgowego w Koszalinie aktu oskarżenia przeciwko 33-letniemu Łukaszowi K. podejrzanemu o zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem 13-letniej dziewczynki. - Łukasz K. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu - poinformował prok. Gąsiorowski. Podejrzanemu grozi kara od pięciu do 15 lat pozbawienia wolności. Prokuratura sprawdzała też, czy mężczyzna mógł dopuścić się przestępstw wobec dwojga swoich dzieci. Prok. Gąsiorowski podał, że ta teza się nie potwierdziła. Drugą zatrzymaną w sprawie osobą była żona podejrzanego o gwałt - Kinga K., której opiece została powierzona mieszkająca na tym samym osiedlu pokrzywdzona dziewczynka, córka sąsiadów. Kobiecie, która miała pozostawić niemowlę na krótki czas ze swoim mężem, przedstawiono zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia dziecka. W toku śledztwa prokurator zdecydował o wycofaniu zarzutu stawianego Kindze K. i umorzeniu postępowania wobec niej - zaznaczył prok. Gąsiorowski. To szpital w Szczecinku, do którego 11 września 2019 r. dziewczynkę przywieźli jej rodzice, powiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa na dziecku. Według informacji przekazanych dziennikarzom 13 września przez dyrektora ds. medycznych szpitala Marka Ogrodzińskiego wynikało, że w trakcie badania dziecka "lekarz stwierdził obecność rany krocza". Wstępne rozpoznanie potwierdziły konsultacje z lekarzem ginekologiem i pediatrą. Lekarze mieli podejrzenie, iż uraz u dziecka powstał "w wyniku czynu nierządnego". Lekarze zdecydowali, że konieczne jest przetransportowanie dziecka do placówki o wyższej referencyjności, do Szczecina.