Pozew przeciwko miastu o zwrot tych pieniędzy, złożony przez spółkę Mat Trade do Sądu Okręgowego w Warszawie, wpłynął do Urzędu Miasta w Szczecinie w czerwcu br. - poinformował we wtorek dziennikarzy prezydent Szczecina Piotr Krzystek. Poprzedni spór między miastem a spółką toczył od 2003 r. - najpierw przed sądem polubownym, potem w wielu sądach powszechnych różnych instancji, w tym przed Sądem Najwyższym - a zakończył się prawomocnym wyrokiem w 2009 r., uznającym argumenty władz Szczecina i zwalniającym je z obowiązku zapłaty. Choć w sprawie zapadł prawomocny wyrok, może ona być rozpatrywana powtórnie. Dotychczasowe orzeczenia sądów dotyczyły bowiem sporu, który zaczął się przed sądem polubownym, w takim przypadku spółce pozostała możliwość dochodzenia swoich praw na drodze cywilnej w sądzie powszechnym. - Raz już tę batalię wygraliśmy. Ta sprawa przeszła przez wszystkie instancje, łącznie z Sądem Najwyższym. Mamy mocne, argumenty, zarówno formalne jak i merytoryczne - podkreślił Krzystek. Dodał, że według opinii prawników miasta, część z roszczeń Mat Trade już się przedawniła, a pozostałe dotyczą tzw. powagi rzeczy osądzonej, czyli nie powinny stawać na wokandzie po raz drugi. Miasto wnosi w części o odrzucenie pozwu zaś w pozostałym zakresie o oddalenie powództwa w całości - zaznaczył. Porozumienie z Mat Trade w 2002 r. parafował zarząd Szczecina. Następny prezydent miasta Marian Jurczyk zerwał jednak umowę. Jednym z powodów było m.in. to, że miasto nie mogło dojść do porozumienia z inwestorem w sprawie przebudowy dróg wokół stadionu.