Schronisko działa od 22 lat. Należy do Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej (PKPS), organizacji, która od lat pomaga najuboższym. W placówce przebywa obecnie kilkunastu podopiecznych. Ceny energii. "Boimy się mrozów i zimy" - Nie mamy ani prądu, ani wody, bo hydrofor jest na prąd. Kupujemy butle gazowe, żeby grzać posiłki, będziemy dostarczać wodę w baniakach. Sytuacja staje się coraz cięższa. Boimy się, co będzie, gdy zaczną się mrozy i zima - mówi w rozmowie z "Głosem Szczecińskim" Wojciech Kamiński, prezes Zachodniopomorskiego PKPS. Schronisko ma do zapłacenia fakturę za prąd na 28 tys. złotych. Pracownicy są zaskoczeni wysokością rachunku. ENEA twierdzi z kolei, że przez dłuższy czas wystawiała rachunki w oparciu o zaniżone taryfy. - Tym samym wystąpiła konieczność realizacji korekt rozliczeń - powiedział Kamil Gołębiewski, pełnomocnik ENEA. Miasto Szczecin nie pomaga PKPS przyznaje, że ma problemy z regularnym opłacaniem faktur ze względu na trudną sytuację finansową, dlatego złożył wniosek o umorzenie długu. Jak podkreślają pracownicy, od 2021 roku nie otrzymują dotacji od Gminy Miasta Szczecin, a za pomocą energii elektrycznej ogrzewają cały budynek. Piece akumulacyjne, które są do tego wykorzystywane, są stare i zużywają dużo energii. Brak ogrzewania spowoduje zawilgocenie budynku i jego degradację. Takie organizacje jak nasza nie przeżywają samodzielnie bez pomocy finansowej instytucji publicznych - przekonują.