W trakcie ubiegłotygodniowej humanistycznej części egzaminu, gimnazjaliści musieli napisać dwa teksy własne, w tym charakterystykę wybranego bohatera "Syzyfowych prac" Stefana Żeromskiego albo "Kamieni na szaniec" Aleksandra Kamińskiego. W niektórych szkołach lektury te nie zostały przerobione. Minister dodała, że sytuacja jest wnikliwie analizowana. Kuratoria, okręgowe komisje egzaminacyjne oraz Centralna Komisja Egzaminacyjna zbierają szczegółowe dane. W tej chwili wiadomo, że taka sytuacja nastąpiła w dwudziestu kilku gimnazjach spośród 7 tys. tego typu szkół w Polsce - mówiła szefowa resortu edukacji. Hall powiedziała, że poszczególne kuratoria analizują, dlaczego tak się stało, że w niektórych szkołach nie została zrealizowana podstawa programowa przed egzaminem, na ile zawinili dorośli, na ile nadzór pedagogiczny nie zadziałał. - Będą na pewno wyciągnięte wnioski w trybie nadzoru pedagogicznego - dodała. Zapewniła, że resort chce pomóc uczniom, którzy znaleźli się w tej niefortunnej sytuacji. "Będziemy się starali wyjść naprzeciw tym uczniom i spowodować zgodny z prawem sposób, by zostali jak najbardziej sprawiedliwie potraktowani podczas rekrutacji do szkół. Szukamy zgodnego z prawem rozwiązania. Wysuwany przez niektóre środowiska postulat, by powtarzać egzamin byłby bardzo trudny dla zdecydowanej większości uczniów, która jest po teście i poradziła sobie z tym pytaniem - zaznaczyła minister. Pytana przez dziennikarzy, czy resort planuje podwyżki dla nauczycieli przypomniała, że nakłady na edukację wzrosły istotnie w ubiegłym roku. "Będziemy się starać utrzymać to tempo wzrostu. Prowadzimy na ten temat rozmowy w komisji trójstronnej. Swoim torem idą przygotowania przyszłorocznego budżetu, który ma zapewnić środki na poprawienie sytuacji nauczycieli. Mnie szczególnie zależy, by nauczyciele początkujący byli doceniani w tym systemie - zaznaczyła. - Mam nadzieję, że nauczyciele są zadowoleni ze stawek za sprawdzanie prac egzaminacyjnych, one też ostatnio znacznie wzrosły- dodała. Hall przyjechała do Szczecina w związku z odbywającymi się w całym kraju konsultacjami nad propozycjami reform w polskim systemie oświaty. W ramach reformy programowej MEN chce m.in. obniżyć wiek obowiązku szkolnego z siedmiu do sześciu lat, co pociąga za sobą konieczność zmian w podstawach programowych nauczania, chce także połączyć ze sobą treści nauczania w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych. Reforma ma być wprowadzona do szkół od wrześniu 2009 roku. W czerwcu, po zakończeniu serii konsultacji i zebraniu opinii, projekt reform i nowej podstawy programowej ma być gotowy.