Prokurator zarzuca mężczyźnie doprowadzenie 4-latki do tzw. "innych czynności seksualnych". Do czynów lubieżnych miało dochodzić w domu, na co śledczy dysponują dowodami. Sprawa wyszła na jaw podczas niespodziewanej wizyty krewnych, którzy zastali ojca i córkę nago w mieszkaniu. Nie wiadomo, gdzie w tym czasie była matka dziewczynki i czy wiedziała o tym, co się działo. Za molestowanie córki mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.