W samo południe rybacy na dwie godziny ustawią kutry na redach portów w Gdyni, Ustce i Kołobrzegu. Na kejach portów rybaków mają wspomagać ubrani na biało pracownicy przetwórni ryb. Natomiast w Warszawie związkowcy z "Solidarności '80" mają w południe rozpocząć pikietę przed przedstawicielstwem Unii Europejskiej. W tym samym czasie w Brukseli minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk będzie przekonywać unijnego komisarza ds. rybołówstwa Joe Borga do zniesienia zakazu. Zakaz wszedł w życie 16 września po zakończonym dzień wcześniej trzymiesięcznym okresie ochronnym na dorsza i ma obowiązywać do końca roku. KE wprowadziła go w lipcu, po tym jak unijni kontrolerzy stwierdzili, że Polska trzykrotnie przekroczyła przyznany jej na bieżący rok limit połowowy, który wynosił 10,8 tys. ton. Zdaniem rybaków i resortu gospodarki morskiej utrzymanie zakazu może grozić nawet likwidacją tej gałęzi gospodarki.