W tym roku bowiem ze względu na prace budowlano-remontowe Dni Morza przeniesiono z reprezentacyjnych Wałów Chrobrego na niezagospodarowaną jeszcze wyspę Łasztownię, a program artystyczny jest znacznie uboższy niż dawniej. Władze miasta tłumaczą, że zdecydowano się na to uznając, iż najważniejszym dla Szczecina tegorocznym wydarzeniem jest organizacja finału regat The Tall Ship Races's i na przygotowaniu tej prestiżowej imprezy koncentrują się wysiłki samorządu. Mimo skromniejszej oprawy i braku wielkich gwiazd muzyki szczecinianie będą mogli wybierać między wieloma koncertami, będą też mogli zwiedzić okręty marynarki wojennej, lodołamacz czy łódź słowiańską. Atrakcją będzie też kilkanaście oldtimerów (starych, zabytkowych jachtów), które w piątek po południu zacumują przy nabrzeżu Starówka nad Odrą. W sobotę będą się na nich odbywały warsztaty marynistyczne dla młodzieży, przewidziano także krótkie rejsy tymi jednostkami po porcie. Przed północą oldtimery zaprezentują się w pełnej okazałości w czasie parady po Odrze, a o północy morskie święto uświetni pokaz sztucznych ogni. Na scenie wystąpią m.in. zespołu szantowe, zespoły dziecięce, będą widowiska morskie i przedstawienia teatralne dla najmłodszych. Zagra m.in. "After Blues", zaśpiewa Partycja Markowska. Część koncertów - głównie zaplanowanych na niedzielę - odbędzie się w centrum miasta na Jasnych Błoniach, z dala od Odry. W ramach Dni Morza swoje walory turystyczne zaprezentuje niemieckie miasto Greifswald, a ofertę edukacyjną przedstawi tamtejszy uniwersytet. Uroczysta inauguracja tegorocznej edycji imprezy nastąpi w sobotę przed południem. Po raz pierwszy w powojennej historii Szczecina morskie święto zorganizowano w 1947. Trwało tydzień, od 23 do 29 czerwca. Towarzyszyły mu hasła: "Bez morza nie ma Polski", "Przez morza i porty do dobrobytu".