Przyczyny zatonięcia - Umowa najmu nie została przedłużona, ponieważ firma, która wynajmowała nam lokal do tej pory, podwoiła dotychczasową kwotę za wynajem pomieszczeń, w których znajduje się Black Pearl. Niestety są to tak duże koszta i nie jesteśmy w stanie ich ponieść. Z tego powodu zmuszeni byliśmy zakończyć negocjacje - komentuje Olga Stepczyńska manager klubu. Wzrost kosztów wynajmu był tym bardziej obciążający, że popularność lokalu w ciągu ostatniego półrocza znacznie zmalała. Pomimo tego, że wakacje są zwykle sezonem ogórkowym dla lokali, w zeszłym roku na letnią frekwencję właściciele nie mogli narzekać. To właśnie tutaj odbywały się połowinki i otrzęsiny szczecińskich uczelni. Duże pomieszczenie idealnie nadawało się na imprezy masowe. Jednak z czasem lokal przestał być wyjątkowy. Otwarcie klubu 77, wzrost cen i zakończenie "mody na Perłę" to jedne wielu przyczyn zmniejszenia liczby gości. Kochać lub nienawidzić Black Pearl to lokal, który zawsze wzbudzał wiele sporów. Wielkie i kontrowersyjne otwarcie, Halloween, które otarło się o miano skandalu, wyjątkowy sylwester oraz pierwsze urodziny, na których musiał pojawić się każdy, kto chciał podążać za klubowymi trendami - to przykłady niezapomnianych imprez. Lokal uwielbiany przez jednych, nienawidzony przez drugich. Wobec niego nie można było przejść obojętnie. Każdy niezależnie od tego, czy chodził do Perły regularnie, czy nie był tam nigdy, miał na jej temat jakieś zdanie. Komentowano wszystko: muzykę, wystrój, ceny, obsługę i stałych bywalców. O tym klubie po prostu trzeba było mówić. Ostatni rejs Właściciele Black Pearl przyznają, że do samego końca wierzyli w to, że uda im się wypertraktować korzystne warunki umowy najmu i nie spodziewali się tego, że zamknięcie nastąpi tak szybko. - Impreza pożegnalna odbędzie się już w przyszłą sobotę i niestety nie będzie to nic specjalnego. Czas nie pozwolił nam na zorganizowanie jakiegokolwiek pożegnalnego show, ale jestem przekonana, że didżej, który pożegna naszych klientów, zrobi wszystko, aby ta impreza okazała się szczególna - mówi Olga Stepczyńska. - Myślę również, że przygotujemy dla naszych klientów, jakieś pożegnalne promocje tak, by tę ostatnią imprezę wspominali jak najlepiej. Nie zostanie nawet ster Po Black Pearl pozostaną jedynie wspomnienia. Wystrój, który był z pewnością jedną z najbardziej rozpoznawalnych cech klubu zostanie zniszczony. - Począwszy od poniedziałku 21 lipca wnętrze lokalu będzie sukcesywnie wyburzane tak, by do końca sierpnia zdać stan pierwotny - mówi Stepczyńska. W dniach 11-12.07. oraz 18.07. klub będzie nieczynny. Black Pearl zakończyło swoją żeglugę. W ciągu ponad dwóch lat zdołał wokół siebie zgromadzić fanów i przeciwników. Co zajmie jego miejsce? Czy powstanie w Szczecinie klub, o którym będzie się znowu mówiło? Imprezowiczom pozostaje jedynie czekać na otwarcie innego, unikatowego miejsca na nocnej mapie miasta. Autor: Magdalena Walendowska