Ćwiczenia, którym nadano kryptonim Cool Gasket, były jednym z etapów przygotowań do największego, zaplanowanego na jesień tego roku, przedsięwzięcia Korpusu - ćwiczenia Crystal Eagle - które odbędzie się we wrześniu w Niemczech. Celem Cool Gasket było wzajemne zapoznanie się ze strukturą i możliwościami Korpusu oraz brygad, a także zaznajomienie brygad z planem operacyjnym wrześniowych manewrów przygotowanych przez dowództwo WKPW. Ćwiczono m.in. wykonywanie zadań operacyjnych z zakresu logistyki, łączności i rozpoznania. Wszystko odbywało się na mapach, planszach i ekranach laptopów. Jak powiedział dziennikarzom rzecznik prasowy Korpusu mjr Wojciech Wiśniewski, w ramach ćwiczeń każda z brygad miała do dyspozycji ogólny plan operacyjny oraz wstępnie nakreślone cele do zrealizowania. To zaś było punktem wyjścia do wypracowania sposobów wykonania poszczególnych zadań. - Na szczeblu brygady doprecyzowywano szczegóły, tzn. określano, kto wykona wyznaczone zadanie, w jakim miejscu i czasie, oraz w jaki sposób to zrobi. Potem, już na końcu ćwiczeń, żołnierze meldowali dowódcy WKPW, jak według nich powinno być wykonane konkretne zadanie, ale zgłaszali też wątpliwości i uwagi - wyjaśnił. - Rzecznik podał przykład jednego z zadań przydzielonego polskiej brygadzie - m.in. ochronę rurociągu. Zadaniem brygady było określenie, czy rurociąg będzie chroniony przez patrole na lądzie, czy może dozorowany z powietrza - wyjaśnił mjr Wiśniewski. Dowódca Korpusu gen. broni Zdzisław Goral podkreślił, że po osiągnięciu w 2005 roku pełnej gotowości bojowej przez WKPW i doświadczeniu misji w Afganistanie kwatera "nie może spocząć na laurach". - Jako Korpus NATO musimy być ciągle w gotowości do przegrupowania i podjęcia działań operacyjnych w dowolnej części świata - zaznaczył. Jak dodał, można to osiągnąć tylko poprzez treningi i szkolenia. Przypomniał, że najważniejszym zadaniem, które stoi przed tą formacją, to dobre przygotowanie do ćwiczeń dowódczo-sztabowych Crystal Eagle. Jednym z głównych elementów jest przygotowanie brygad, które szkoliły się w Szczecinie, do planowania, organizacji i prowadzenia wspólnych z WKPW operacji pokojowych i misji stabilizacyjnych. W przygotowaniach mają być wykorzystane doświadczenia bojowe z Afganistanu. - To musimy wpleść w ćwiczenia operacyjne - podkreślił gen. Goral. Dowódca przyznał jednak, że nie jest to zadanie łatwe, bo Estończycy i Łotysze nie mają na tym polu takiego doświadczenia, jak Polacy czy Niemcy. Goral pytany, czy w związku z obecną sytuacją w Kosowie, planowane jest wysłanie oficerów dowodzonej przez niego formacji w ten rejon, odpowiedział, że takich planów nie ma. - Korpus jest na razie przewidziany ponownie do misji w Afganistanie od lutego do lipca 2010 roku na tych samych zasadach, jak w ubiegłym roku - powiedział. Zastrzegł jednak, że nie ma pewności, czy rzeczywiście zostanie tam wysłany. - Bałkany i inne misje na razie nas nie obejmują - dodał. W skład WKPW wchodzą trzy narodowe jednostki wojskowe: niemiecka 14. Dywizja Grenadierów Pancernych z Neubrandenburga (19 tys. żołnierzy), polska 12. Dywizja Zmechanizowana ze Szczecina (12 tys. żołnierzy) i duńska Jutlandzka Dywizja Zmechanizowana z Fredericji (18 tys. żołnierzy). Dowództwo Korpusu ma swoją siedzibę w Szczecinie. Korpus, który działa od 1999 r., jest częścią sił NATO. W czasie pokoju działa tylko sztab Korpusu; finansują go solidarnie armie Polski, Niemiec i Danii.