Palenie śmieciami może jednak skończyć się mandatem. W Koszalinie piece sprawdza Straż Miejska. Rzeczywiście w paleniskach można znaleźć niemal wszystko - przyznaje komendant Straży Piotr Simiński. I wylicza: guma, kawałek opony, tekstylia, wszelkiego rodzaju szmaty, opakowania, odpady komunalne. Strażnicy znaleźli też w palenisku manekina. A w zakładach samochodowych bywa wypalany olej. Za palenie śmieciami w piecu grozi pół tysiąca złotych mandatu. Sąd może też wymierzyć do 5 tysięcy złotych grzywny. Kontrolującego strażnika nie można nie wpuścić do domu - zaznacza Piotr Simiński. Wynika to z ustawy o ochronie środowiska. Niepoddanie się kontroli grozi karą pozbawienia wolności do trzech lat.