Co odsłonił sztorm na Bałtyku? Sensacyjna zagadka wyjaśniona
Sztormowe fale na Bałtyku, uderzając o wydmy, odsłoniły tajemnicze cztery tory kolejowe, a odkrycie wzbudziło niemałe zainteresowanie społeczności i lokalnych mediów. Kiedy tory powstały, jak je wykorzystywano i czy mają związek ze znajdującym się nieopodal tajnym poligonem Adolfa Hitlera? Okazuje się, że odpowiedź jest bardzo dobrze udokumentowana.
Na odcinku pomiędzy miejscowościami Kopań i Wicie (gmina Darłowo) sztormowe fale odsłoniły tory kolejowe. Wystają one teraz z jednej z nadmorskich wydm - donoszą media, m.in. "Dziennik Bałtycki" i "Gazeta Wrocławska".
Odkrycie wzbudziło niemałe zainteresowanie. Cztery tory kolejowe biegnące zaraz obok siebie w kierunku morza mają pamiętać bowiem czasy Adolfa Hitlera i działającego niedaleko tajnego hitlerowskiego poligonu doświadczalnego. To właśnie na terenie tego kompleksu testowano największe armaty kolejowe: Dorę i Gustawa.
Na pewno zostały zbudowane przed II wojną światową - wynika z tekstów "Dziennika Bałtyckiego" i "Gazety Wrocławskiej".
Lokalna gazeta poprosiła o komentarz w sprawie prezesa Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Wicie Bogusława Stracka. Okazało się, że budowa torów jest dobrze udokumentowana.
Prezes zaznaczył, że budowa wąskotorowej kolejki na odcinku Darłówko-Wicie rozpoczęła się w 1935 roku. - Głównym zadaniem kolejki był transport wbijanych później w głąb morza tzw. "ostróg" (...). Na odcinku Darłówko-Wicie były w tamtym czasie cztery składowiska pali i materiałów połączonych właśnie tą kolejką - opisał prezes Strack.
Prace w tym rejonie miały rozpocząć się z polecenia Williego Borchersa, kierownika brygady, która rozpoczęła wówczas prace nad umocnieniami brzegu morza.
W przestrzeni mediów społecznościowych pojawiają się także sensacyjne teorie, jakoby po torach jeździł "bałtycki złoty pociąg", jednak przez większość mieszkańców czy turystów traktowane są wciąż tylko jako plotki.