Ich zadanie to odnalezienie nawet najmniejszych fragmentów samolotu, które mogły utknąć w ziemi w momencie katastrofy. Ziemia zebrana na miejscu katastrofy zostanie przesiana przez sita. Zostaną wybrane wszystkie elementy, które mogły jeszcze gdzieś w niej pozostać - powiedział RMF FM major Bogdan Ziółkowski, oficer prasowy 12 Bazy Lotniczej w Mirosławcu. Duże fragmenty zniszczonej maszyny zostały przewiezione do hangaru na terenie lotniska. Są one badane przez komisję, która ustala przyczyny tragedii. W ubiegłą środę w katastrofie samolotu wojskowego CASA zginęło 20 osób - czterech członków załogi i szesnastu pasażerów, wysokich rangą oficerów - uczestników konferencji "Bezpieczeństwo lotów".