Autorami prac wystawionych na licytację - jak poinformował przewodniczący stowarzyszenia Paweł Michalak - są gimnazjaliści, studenci, pracownicy naukowi różnych uczelni, profesorowie wzornictwa oraz artyści uczestniczący w ubiegłym roku w międzynarodowym plenerze w Osiekach koło Koszalina. Przy ozdabianiu skorup strusich jaj wykorzystane zostały różnorodne techniki - od malowania, po oklejanie łupinami orzechów lub kolorowymi gumkami recepturkami. Niektóre wydmuszki wkomponowano w efektowne instalacje. Jedna nich nawiązuje do twórczości Constantina Brancusiego (1876-1957) uważanego za jednego z najwybitniejszych rzeźbiarzy XX wieku rumuńskiego artysty, który większość życia spędził w Paryżu. Są też formy użytkowe, np. zdobiona metalowymi elementami skarbonka. Cena wywoławcza jednej wydmuszki wynosi 100 zł. Aukcja odbędzie się w piątek po południu w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym. Będzie jej towarzyszył spektakl "Wieczór kawalerski" autorstwa Ronina Hawdona w reżyserii dyrektora koszalińskiego teatru Zdzisława Derebeckiego. Charytatywną aukcję Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Politechniki Koszalińskiej organizuje po raz czwarty. Natomiast ręcznie zdobione skorupy strusich jaj wystawia na licytację po raz drugi. W ubiegłym roku, podczas pierwszy aukcji, sprzedano ich 40. Najdroższa wydmuszka, zatytułowana Gold Egg praca dyrektora Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej prof. Jacka Ojrzanowskiego, osiągnęła cenę 900 zł. Oprócz wydmuszek na tegoroczną aukcję wystawiono kilka obrazów koszalińskich artystów. Z przeprowadzonych dotychczas aukcji stowarzyszenie uzyskało 70 tys. zł. Na Politechnice Koszalińskiej uczy się ok. 200 niepełnosprawnych studentów. Stypendia otrzymuje obecnie 65 osób, które uzyskują najlepsze wyniki w nauce.