Jak dodała, śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnicy służbowej zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. Prokurator oskarżył jednak b. policjanta, funkcjonariusza wydziału wywiadu kryminalnego o niedopełnienie obowiązków w zakresie prawidłowego sporządzania i przechowywania dokumentów zawierających informacje niejawne, czym działał na szkodę interesu publicznego - powiedziała Wojciechowicz. Śledztwo prokuratorskie prowadzono od września 2008 r. po tym jak, do prokuratury zgłosił się dziennikarz Radia RMF, który oznajmił, że ma nośnik z policyjnymi dokumentami. Według relacji dziennikarza, płytę dostarczyła do redakcji radia nieznana osoba. Na płycie znalazły się m.in. poufne meldunki operacyjne, postanowienia o wszczęciu postępowania, o postawieniu zarzutów, o przeszukaniu, dane osobowe. Wśród nich miały być także informacje o przesłuchaniach w trwających śledztwach prokuratorskich i ok. 400 zdjęć podejrzanych, oskarżonych i świadków, ich adresy i numery telefonów - informowała wówczas rozgłośnia. Oskarżonemu grozi do trzech lat więzienia.