Kradzież wyszła na jaw podczas zarządzonej przez dyrekcję banku kontroli. Skarbnik przebywa w areszcie. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że bankomaty zasilał zgodnie z zaleceniami, a nadwyżkę banknotów deponował w bankowym sejfie.