Na wolność mogą wyjść natomiast dwaj inni podejrzani: Leszek Sz., kierownik referatu remontów, inwestycji i zamówień publicznych w szczecińskim ZUS oraz biznesmen Henryk M. Jak powiedziała rzecznik SO w Szczecinie sędzia Elżbieta Zywar, warunkiem opuszczenia przez nich aresztu jest wpłacenie do 20 października poręczeń majątkowych. Leszek Sz. ma wpłacić 20 tys. zł, a Henryk M. 100 tys. zł. Sędzia Zywar dodała, że wtorkowe postanowienie SO jest prawomocne i nie przysługuje już na nie żaden środek odwoławczy. Śledztwo ws. korupcji w ZUS trwa od czerwca 2008. W sprawie jest pięciu podejrzanych. 8 września zatrzymali ich funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wobec czterech z nich prowadząca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Szczecinie wystąpiła do miejscowego sądu rejonowego z wnioskami o areszt. Posiedzenie aresztowane odbyło się 10 września. Wszystkie wnioski śledczych uwzględniono. Na wolności został jedynie Jan A., były dziś zastępca dyrektora szczecińskiego ZUS, który jako jedyny przyznał się do zarzutu. Na zastosowany areszt zażalenie złożyli obrońcy podejrzanych. We wtorek Sąd Okręgowy w Szczecinie rozpoznał ich wnioski, częściowo je uwzględniając. Podejrzani ws. korupcji w ZUS mają zarówno zarzuty przyjmowania, jak i wręczania łapówek. Tadeuszowi D. prokuratura zarzuciła dodatkowo przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej. Za wręczanie łapówek grozi do 8 lat więzienia. Za ich przyjmowanie połączone z zachowaniem stanowiącym naruszenie przepisów prawa lub uzależnianiem od łapówki wykonania czynności służbowej grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Do 10 lat więzienia grozi również za przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej.