Akt oskarżenia został już przesłany do sądu - powiedział we wtorek prokurator rejonowy Jarosław Płachta. Według śledczych Mirosław B. w czasie swojej kadencji trzy razy przekroczył uprawnienia. W 2005 r. wbrew obowiązującym przepisom powołał do rady nadzorczej komunalnej spółki Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej osobę, którą rok wcześniej na taką samą funkcję powołał w również podlegającej miejskiemu samorządowi spółce Wodociągi i Kanalizacja. Ratusz miał na tym stracić prawie 23 tys. zł, bo musiał wypłacić powołanemu podwójne wynagrodzenie. W 2006 r. oskarżony nakazał swoim podwładnym wypłacenie firmie budowlanej nieco ponad 61 tys. zł za niewykonane roboty w Środowiskowym Domu Pomocy. Natomiast w 2007 r. antydatował aneks do umowy na budowę Środowiskowego Domu Pomocy - twierdzi prokuratura. Nieprawdę - jak wynika z aktu oskarżenia - Mirosław B. poświadczył w 2006 r., pełniąc rolę społecznego inspektora nadzoru budowlanego hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 3. W protokole dotyczącym stanu zaawansowania robót b. burmistrz potwierdził wyższe od faktycznego tempo prac. W czasie śledztwa b. burmistrz przyznał się tylko do ostatniego czynu. - Wyjaśnił, że poświadczył wyższe zawansowanie robót, bo chciał w ten sposób zmobilizować firmę do intensywniejszej pracy - powiedział prok. Płachta. Razem z b. burmistrzem na ławie oskarżonych zasiądzie też kierownik budowy hali sportowej Eugeniusz N., który również podpisał się pod zawierającym nieprawdę protokołem z wykonania prac budowlanych. Obu mężczyznom grozi do 5 lat więzienia. Obaj będą odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Prokuratura nie zastosowała wobec nich żadnych środków zapobiegawczych. Burmistrzem Sławna Mirosław B. przestał być w czerwcu 2007 r. w wyniku powtórzonych wyborów. Wygrane przez niego w II turze głosowanie z listopada 2006 r. zostało w części unieważnione przez sąd na skutek protestu kontrkandydata do urzędu Krzysztofa Frankensteina. Sąd uznał, że w jednym z obwodów doszło do naruszenia ordynacji w ten sposób, że komisja stemplowała karty dopiero po wyjęciu ich z urny, co mogło mieć istotny wpływ na wynik głosowania w listopadzie 2006 r. Wybory w czerwcu 2007 r. wygrał Frankenstein.