Braki zasilania występują jedynie w koloniach, gdzie są jeden lub dwa domy. W tej chwili prąd nie dociera do kilkuset mieszkańców. Rycak poinformowała, że wszystkie większe miejscowości, w których występował problem z dostawą prądu mają zasilanie już od sobotniego popołudnia. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia w regionie prądu nie miało ok. 5 tys. mieszkańców. W terenie pracują wszystkie nasze ekipy, w ciągu dwóch dni wycięto ok. 400 drzew, by przywrócić prąd - podkreśliła rzeczniczka. W większości przypadków trakcje energetyczne były zrywane przez spadające na nie oblodzone lub obciążone śniegiem gałęzie drzew. Mrozy pogarszają już i tak trudną sytuację w miejscowościach położonych nad Odrą. Rzeka w wielu miejscach przekroczyła stany alarmowe. Nie zanotowano jednak żadnych podtopień. Sytuacja jest monitorowano na bieżąco. Przyczyną przekroczeń jest spiętrzenie wody przez zatory lodowe na Odrze oraz wiatr z kierunków północnych, który utrudnia spływanie kry do morza. W niedzielę lodołamacze nadal kruszą lód na Jeziorze Dąbskim, by mógł on spłynąć do morza - poinformowano w zachodniopomorskim Centrum Zarządzania Kryzysowego. Wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne. Przeważa jednak na nich błoto pośniegowe. Tylko miejscami nawierzchnia jest czarna i mokra.