Prokurator zarzucił ojcu dziecka znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, matce zaś znęcanie oraz narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Natomiast dziadkom dziecka prokurator postawił zarzuty nieudzielenia pomocy. 24-letni ojciec dziecka przyznał się do zarzucanych mu czynów. Ojcu grozi do 10 lat więzienia, matce do 5 lat, dziadkom zaś do 3 lat. Rodzina mieszkała wspólnie w Choszcznie (Zachodniopomorskie) 6-miesięczny chłopczyk w stanie krytycznym trafił do szczecińskiego szpitala z krwiakiem mózgu i pęknięciem czaszki. Jego rodzice i dziadkowie zostali zatrzymani przez policję. Według matki dziecka niemowlę doznało obrażeń pod jej nieobecność w domu, gdy chłopcem opiekował się ojciec. Ten zaś tłumaczył wcześniej , że dziecko spadło z wersalki, gdy udał się na chwilę do toalety. Według lekarzy, którzy przeprowadzili specjalistyczne badania, w tym tomografię komputerową, obrażenia, które zdiagnozowano u małego pacjenta, nie mogły jednak powstać w wyniku upadku. Według lekarzy dziecko przeszło wcześniej złamania rączki i nóżki, ma także pęknięte żebra. Dziecko było operowane.