Mężczyznę zatrzymano we wtorek. Do jego ujęcia - jak powiedziała Magdalena Marzec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie - przyczyniła się lakoniczna, anonimowa informacja dotycząca zbrodni sprzed 11 lat. Po jej otrzymaniu policja utworzyła specjalną grupę dochodzeniowo- śledczą, w skład której weszli funkcjonariusze z Koszalina, Szczecina i Bobolic (Zachodniopomorskie). Praca grupy przyczyniła się do wytypowania dwóch potencjalnych sprawców morderstwa. Jednego z nich - 34-letniego obecnie mieszkańca gminy Bobolice Marka H. zatrzymano. Drugi z podejrzanych - jak ustalili policjanci w 2001 roku - popełnił samobójstwo. Z informacji prowadzącej śledztwo w tej sprawie Prokuratury Rejonowej w Szczecinku wynika, że w chwili morderstwa nie miał on skończonych 15 lat. Przyczyn samobójstwa nie udało się ustalić. Marzec powiedziała, że Marek H. nie stawiał oporu przy zatrzymaniu. Był zaskoczony akcją policjantów. W czasie przeszukania mieszkania Marka H. policjanci zabezpieczyli sześć śladów biologicznych oraz kurtkę, którą w dniu morderstwa podejrzany miał na sobie. Zastępca prokuratora rejonowego w Szczecinku Jerzy Sajchta powiedział, że Markowi H. przedstawiono dwa zarzuty: zabójstwa ze zgwałceniem oraz pedofilii. Grozi za to 25 lat więzienia lub dożywocie. Prokuratura ze względu na dobro śledztwa nie ujawnia szczegółów wyjaśnień Marka H. - Podejrzany przyznał się do udziału w zdarzeniu, ale przedstawił ten udział inaczej niż to wynika z zarzutów - powiedział Sajchta. 13-letnia Sylwia z Bobolic zginęła 4 kwietnia 1997 roku. Zwłoki dziewczynki znaleziono w lesie dwa kilometry od Bobolic 4 sierpnia 1997 r. W grudniu 1997 r. śledztwo w tej sprawie umorzono z powodu niewykrycia sprawców. Postępowanie wznowiono 22 października tego roku - dzień po zatrzymaniu Marka H. Podejrzany o zabójstwo nie był dotychczas karany. W dniu zatrzymania miał się przeciwko niemu rozpocząć proces o znęcanie się nad rodzicami.