Jak powiedział zachodniopomorski wojewódzki lekarz weterynarii Tomasz Grupiński, to głównie lisy przenoszą wściekliznę, a szczepiąc je, można zminimalizować zagrożenie tą chorobą. Obecnie zwierzęta szczepi się wiosną i jesienią. Grupiński dodaje, że jeżeli w tym roku nie wystąpi w regionie przypadek wścieklizny, to - zgodnie przepisami - w następnym roku będzie można ograniczyć akcje szczepienia lisów do jednej. Ostatni przypadek zachorowania lisa na wściekliznę odnotowano na Pomorzu Zachodnim w 2004 r. Przyjmuje się, że po trzech latach bez zarażenia chorobą szczepienia nie są konieczne, jednak w sąsiednich województwach zanotowano przypadek chorego nietoperza, co jest przeciwwskazaniem do odstąpienia od szczepień - wyjaśnił Grupiński. Przygotowano 400 tys. szczepionek. Będą rozrzucone na obszarze 20 tys. km kw. od 21 do 28 kwietnia. W przypadku niekorzystnych warunków meteorologicznych szczepienia mogą być prowadzone w kolejnych dniach. W trakcie akcji i przez kolejne siedem dni - czyli od 21 kwietnia do 5 maja - zabronione jest urządzanie polowań. Nie należy też dotykać ani niszczyć przynęt - zapach człowieka pozostawiony na przynęcie może zniechęcić lisy. W przypadku kontaktu ze szczepionką powinniśmy zgłosić się do najbliższej placówki służby zdrowia. Właściciele zwierząt domowych powinni także uważać na psy i koty oraz zwierzęta gospodarskie. Szczepionka nie wywołuje żadnych reakcji u takich zwierząt jak wilki czy niedźwiedzie i nie powinna też jej wywołać u psów czy kotów, może jednak wystąpić reakcja alergiczna. Zwierzę nie zachoruje na wściekliznę, ale zjedzenie szczepionki może spowodować powikłania, dlatego w razie kontaktu zwierzęcia ze szczepionką należy zgłosić się do najbliższego zakładu leczniczego dla zwierząt. W Zachodniopomorskiem lisy szczepi się od 1993 r. Ich populacja w tym regionie liczy 13 tys. sztuk.