W akcji policji i strażaków, którzy chcieli zapobiec tej tragedii, rannych zostało w poniedziałek sześciu policjantów i dwóch strażaków. Jak poinformowała we wtorek pełniąca obowiązki rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Jolanta Śliwińska, prokuratura prowadzi już w tej sprawie postępowanie. Rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie Katarzyna Legan powiedziała z kolei, że policja ze swej strony także zajmuje się wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia. Sprawę bada inspektorat policji - dodała. Mieszkający samotnie w jednym ze szczecińskich bloków 55-letni mężczyzna wyskoczył z okna na dziesiątym piętrze. Wcześniej założył sobie na szyję sznur, którego koniec przymocował w mieszkaniu. Zanim doszło do tragedii, negocjacje z desperatem prowadzili policjanci. Gdy funkcjonariusze chcieli wejść do domu mężczyzny, w mieszkaniu eksplodował ładunek wybuchowy. Wybuchł pożar. Czterech antyterrorystów, dwóch dzielnicowych i dwóch strażaków zostało rannych. Antyterroryści mają poparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Dzielnicowi zostali lekko zaczadzeni. Czterech funkcjonariuszy i jeden strażak trafiło do szpitala. Jak powiedział rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie Mirosław Siewierski, oparzenia strażaka nie są poważne. We wtorek prawdopodobnie opuści szpital. Rzecznik dodał, że jest hipoteza, że w mieszkaniu desperata były rozlane płyny łatwopalne. Wskazuje na to fakt, że pożar rozprzestrzeniał się bardzo szybko i na dużej powierzchni - wyjaśnił. Jak podkreśliła Legan, cała akcja prowadzona była zgodnie z procedurą. Wszystkie materiały w tej sprawie zostały przekazane prokuraturze - dodała. Akcja trwała ponad dwie godziny. W tym czasie pod budynkiem rozłożono poduszkę powietrzną. Negocjacje z desperatem nie przyniosły skutku, więc funkcjonariusze postanowili wejść do mieszkania w momencie, gdy mężczyzna podszedł do okna i wszystko wskazywało na to, że chce wyskoczyć. Do mieszkania, po linach z dachu, antyterroryści dostali się przez okno; druga grupa funkcjonariuszy próbowała sforsować drzwi. Wtedy nastąpił wybuch. Prawdopodobnie na drzwiach był zainstalowany ładunek zapalający - powiedziała Legan. Wówczas mężczyzna wyskoczył przez okno.