- Chociaż jest to życie zawierzone człowiekowi, gdy się rozpocznie i zanim się zakończy, to sam moment początku i końca jest tajemnicą. Człowiek ma możliwość wymusić koniec życia drugiego człowieka, ma też możliwość wymusić początek życia drugiego, co nie zmienia faktu, że Bóg prosi, by początek i koniec był pozostawiony jemu. Chociaż możesz człowiecze wymusić swoją wolę, zawsze pozostaniesz uzurpatorem - podkreślił metropolita. Przemawiając podczas mszy świętej na placu katedralnym w Szczecinie arcybiskup powiedział do licznie zebranych, że rodzina tylko wtedy jest prawdziwie rodziną, jeśli jest "po bożemu zorganizowana". Dodał, że często ludziom współczesnym wydaje się, że wiele spraw społecznych, gospodarczych i bytowych to sprawy nie do rozwiązania. - Jezus nam dzisiaj pokazuje, że gdyby ci, którzy decydują na różnych poziomach swojej odpowiedzialności na chwilę, ale szczerze zawierzyli Jezusowi swoje myśli i pozwolili mu w te myśli wniknąć, gdyby na chwilę zawierzyli mu swoje dyskusje i pozwolili mu w tych dyskusjach zastosować pewne prawdziwe, logiczne i racjonalne zasady, tak by Bóg mógł ich ustabilizować w ich rozumie i prawdzie, gdyby pozwolili Jezusowi, by wspomógł umacniać ich wolę, to okazałoby się, że nie ma takiego kryzysu, z którego musi się rodzić cierpienie ludzi - podkreślił metropolita. Mimo prób mówienia, że we współczesnym świecie nie można żyć po bożemu, ludzie wiary podczas uroczystości i procesji w Boże Ciało mogą przyjąć i światu ogłaszać, że jest to możliwe, choć wymaga otwartości, uczciwości i odwagi - powiedział abp Dzięga.