Rodzice dziewczynki byli w tym czasie w pracy. 59-letni dziadek zostawił trzylatkę w domu samą, zamknął drzwi na klucz i poszedł na piwo. Kiedy zatrzymali go funkcjonariusze, miał ponad pół promila alkoholu w organizmie. Nie umiał powiedzieć policjantom, czy zostawił w mieszkaniu otwarte okno, przez które wypadła dziewczynka. Dziecko z podejrzeniem złamania kości udowej przetransportowano helikopterem do szpitala w Szczecinie. Życiu dziewczynki nic nie zagraża. Za niedopilnowanie dziecka mężczyźnie grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.