Tego dnia przypada rocznica przyjęcia konwencji ONZ prawach dziecka. Wtedy też rozpocznie się wspólna kampania RPD i Rady Europy przeciwko stosowaniu wobec dzieci kar cielesnych. Konwencję o prawach dziecka Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjęło 20 listopada 1989 r. Polska z pewnymi modyfikacjami ratyfikowała ją 7 lipca 1991 r. Według Marka Michalaka, mimo długiego czasu jej obowiązywania, "mamy na tym polu jeszcze wiele do zrobienia". "Nie do końca przestrzegane jest prawo dzieci do swobody wypowiedzi, wyrażania przez nie swoich uczuć i emocji oraz prawo do wysłuchania w sytuacjach, kiedy sprawa ich bezpośrednio dotyczy. Dorośli mówią dużo o podmiotowości dzieci, często nie wiedząc, co to w ogóle oznacza - ocenił Michalak. Rzecznik dodał, że do sytuacji niszczących osobowość dziecka często dochodzi w sytuacjach rozwodowych, w których "dorośli nie potrafią rozdzielić swoich emocji od obowiązków, jakie na nich ciążą". Problemem, w ocenie rzecznika, nadal jest też przemoc. Dorośli nie biją dlatego, że lubią bić tylko dlatego, że bardzo często nie znają innych metod wychowawczych. Dlatego w przyszłym roku będę inicjował działania zmierzające do podniesienia kompetencji rodzicielskich - zapowiedział Marek Michalak. Pytany przez dziennikarzy, kto częściej kontaktuje się z jego biurem - dzieci czy dorośli - Michalak powiedział, że nadal więcej listów dostaje od dorosłych, jednak coraz więcej dzieci dzwoni i wysyła e-maile, prosząc o wykładnię ich praw. Odnosząc się do projektu wysłania do szkół sześciolatków, RPD powiedział, że w jego ocenie "co do zasady pomysł jest dobry". - Dzieci są gotowe. To my jako dorośli i jako państwo powinniśmy odpowiedzieć na pytanie, czy jesteśmy na to gotowi. - Ze swojej strony jestem zainteresowany tym, czy programy i infrastruktura szkolna zostaną odpowiednio przygotowane, czy te dzieci zostaną zabezpieczone w to, żeby odbyło się to przy minimalnym stresie - powiedział Michalak.