W leczenie dziecka chce się włączyć firma, która wyprodukowała żrący środek chemiczny. Jej przedstawiciele twierdzą również, że pracują nad nowymi opakowaniami, które jeszcze trudniej będzie można odkręcić. 2,5-letni Adrian nadal jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Z wprowadzeniem sondy do żołądka, oceną obrażeń i planowaniem dalszego leczenia lekarze muszą poczekać aż zabliźnią się poważne rany jamy ustnej i przełyku. Stan dziecka jest ciężki, choć stabilny. Oddycha samodzielnie, ale odżywiany jest kroplówkami. Czytaj więcej: Ciężki stan chłopca, który zjadł żrący środek