- Trzeba to zrobić, mimo sprzeciwu PiS - mówi Kalinowski i dodaje, że PiS nie chce dyskusji merytorycznej, tylko chce mieć pole walki, pole konfliktu. To jest bardzo niedobre ze względu na zbliżający się kryzys. Konrad Piasecki: Więcej wiary - nawołuje Waldemar Pawlak. Czy zgodnie z zaleceniem prezesa, też pan wierzy w odrzucenie weta? Jarosław Kalinowski: Jutro wszystko będziemy wiedzieć, ale szanse są bardo duże. Czyli poddaje się pan zaleceniom Waldemara Pawlaka? Nie chodzi o zalecenia, tylko o realną ocenę tego, co jutro może nas spotkać. Wiadomo Napieralski swoje, ale przegrał pewną batalię w klubie, a Olejniczak wczoraj mówił bardzo wyraźnie, że nie chce być przybudówką PiS i prezydenta. Czyli pan też powie "wierzę"? Czy powie pan "mam nadzieję". Jest nadzieja na to, że weto będzie nieskuteczne. Ale żeby wiara i nadzieja przeniosły góry, to jednak trzeba coś zrobić z SLD. Jak przekonać Sojusz Lewicy Demokratycznej, żeby poparł was w odrzuceniu weta? My już nie musimy przekonywać dalej klubu SLD. Myśmy przekonywali jako PSL, Platformę, żeby rozwiązanie przejściowe dla nauczycieli znaleźć, dlatego że im się należy, ale też po to, żeby skłonić SLD do odrzucenia weta. To słowo padło, więc czekamy na realizację. Rzeczywiście Olejniczak obiecał odrzucenie weta? Nie jest tajemnicą, że było spotkanie z udziałem przewodniczącego ZNP Broniarza i przedstawicieli klubów naszych i przewodniczącego klubu Lewicy, czyli Olejniczaka i takie ustalenia były. Ale dzisiaj SLD chciałoby czegoś jeszcze. Oni bardzo potrzebują jakiegoś dowodu na to, że jednak się z nimi liczycie. To może obiecać im finansowanie in vitro z budżetu i oni będą tym teraz machali jako sztandarem swojego zwycięstwa? W PSL jesteśmy zwolennikami szukania porozumienia. Jeżeli PiS w ogóle nie chce rozmawiać i mówi "Nie, bo nie", to trzeba rozmawiać z Lewicą. Przyjdzie kolej na następne rozstrzygnięcia. A może słuchać Juliusza Cezara i dzielić i rządzić, i w tym przypadku dzielić? Może podzielić Lewicę, wziąć Olejniczaka do rządu i mieć głosy jego frakcji? Staram się jednak twardo chodzić po ziemi i takiego rozwiązania nie przewiduję. Mistrzem w dzieleniu jest jednak Kaczyński. Możecie być jego dobrymi uczniami. Wczorajsze spotkanie jeszcze bardziej mnie w tym utwierdziło. Spotkanie dotyczące wejścia do strefy euro. A kogo Jarosław Kaczyński tam z kim dzielił? Dzielił koalicję, czy dzielił społeczeństwo? Chodzi o to, żeby mieć wygodny dla siebie politycznie pretekst do wzmacniania procentów poparcia dla siebie.