Konrad Piasecki: Nie żal panu Marka Belki? Dariusz Szymczycha: A dlaczego? Konrad Piasecki: Bo chłopina na stracenie idzie. Dariusz Szymczycha: Nie, nie idzie na stracenie. Marek Belka jest wybitnym ekonomistą, profesorem z dużym doświadczeniem praktycznym, podejmuje się misji tworzenia rządu. Konrad Piasecki: Praktyczny i wybitny Marek Belka nie ma szans na sejmową większość, co widać już dziś gołym okiem. Dariusz Szymczycha: Pożyjemy zobaczymy. Ja wiem jedno: 2 maja tego roku, pan prezydent Kwaśniewski mianuje pana Marka Belkę premierem i powierzy mu misję tworzenia rządu i pewnie 2 maja też zaprzysięgnie cały rząd. Konrad Piasecki: Choćby się więc paliło i waliło, Marek Belka będzie premierem, będzie tworzył rząd i będzie stawał przed Sejmem z prośbą o wotum... Dariusz Szymczycha: To się nie musi walić, to się nie musi palić. Po prostu premier Miller powiedział, że 2 maja składa dymisję; powiedział to parę tygodni temu i 2 maja będziemy mieli nowy rząd. Konrad Piasecki: Ale można by poszukać jakiegoś drugiego premiera, skoro widać, że ten nie ma szans. Dariusz Szymczycha: Ale ten jest dobry i trzeba przekonywać opinię publiczną i polityków do tego rozwiązania. Konrad Piasecki: Imponujący upór w obronie tego Belki. Dariusz Szymczycha: To nie jest upór w obronie Belki... Konrad Piasecki: Prezydent nie ma nikogo innego na podorędziu? Ma taką krótką ławkę? Dariusz Szymczycha: W Polsce myślę jest wielu chętnych do pełnienia funkcji premiera. Jesteśmy wielkim krajem, w wieloma talentami politycznymi, ale chodzi o to, że Polska musi wykorzystać swój dobry czas. My 1 maja wchodzimy do Unii Europejskiej. To będzie dobry czas dla Polski. Konrad Piasecki: Ale Marek Belka jest jedynym, który może wykorzystywać ten dobry czas? Dariusz Szymczycha: Do Marka Belki prezydenta ma zaufanie. Konrad Piasecki: I do nikogo innego nie ma? Dariusz Szymczycha: Do innych ma, ale jak mówiłem Marek Belka będzie rządził skutecznie, dobrze, w wyborach parlamentarnych, bo zapewne do Sejmu nie będzie startował. Konrad Piasecki: A jeśli padnie w Sejmie za pierwszym razem, to również za drugim razem prezydent go przedstawi? Dariusz Szymczycha: Wie pan, nie chcę być wróżką, ale śmiem przypuszczać, że tak będzie. Konrad Piasecki: No to mówię, że imponujący upór. Dariusz Szymczycha: To nie jest upór. Polska potrzebuje rządu silnego w sensie merytorycznym i silnego w tym sensie, że ma określoną perspektywę działania, po to, żeby nie zmarnować tych dobrych efektów, które już dzisiaj widzimy, żeby nie zmarnować pierwszego roku członkostwa w Unii Europejskiej. Konrad Piasecki: A jak się panu podoba to, że w ostatnich dniach swojego urzędowania Leszek Miller powierza Leszkowi Zielińskiemu funkcję pełnomocnika rządu do spraw osób niepełnosprawnych? Dariusz Szymczycha: Nie jest to fortunne. W ostatnich dniach funkcjonowania powinny być raczej dymisje niż nominacje. Konrad Piasecki: To w imię tego ten Leszek Zieliński? W imię spłacania jakichś zobowiązań? Dariusz Szymczycha: Proszę zapytać pana premiera, bo to jest jego decyzja. Ja mogę tylko odnosić się do niej z pewnym dystansem, bo uważam, że to nie jest czas na nominacje. Konrad Piasecki: Także nowy wiceprezes Orlenu. Dariusz Szymczycha: Wiem pan to jest spółka tak więc nie szukajmy tej odpowiedzialności Leszka Millera we wszystkim co się w Polsce zdarzy. On jest człowiekiem wpływowym, ale nie jest królem Polski. Konrad Piasecki: Panie ministrze, czy dlatego, żeby prezydent Albanii i prezydent Armenii spotkali się z premierem Finlandii warto wydawać miliony złotych i paraliżować stolicę kraju? Dariusz Szymczycha: Nie. To nie będzie paraliż stolicy kraju. To będą pewne ograniczenia w ruchu. Konrad Piasecki: Tak ograniczenia w ruchu - zamknięte szkoły, autobusy nie jeżdżą, pociągi nie jeżdżą. Dariusz Szymczycha: Jeżdżą inaczej. Oczywiście warto skorzystać z okazji jaką dała Polsce organizacja pod nazwą World Economic Forum, aby z okazji poszerzenia Unii Europejskiej, Europejski Szczyt Gospodarczy zazwyczaj odbywający się w Salzburgu odbył się w Warszawie. To jest wielka promocja dla Polskie, dla Warszawy. Nie tylko promocja, ale i zaszczyt. Konrad Piasecki: Ale dlaczego ranga gości jest taka niska? Dariusz Szymczycha: Ranga gości jest bardzo wysoka. Będziemy gościli 16 prezydentów... Konrad Piasecki: Ale takich krajów jak Albania i Armenia. Dariusz Szymczycha: W tonie pana wypowiedzi jest zła nuta. Albania gdzie leży? Leży w Europie. Czy pan się naśmiewa z Albanii? Konrad Piasecki: Nie. Wielki szacunek dla Albanii żywię. Dariusz Szymczycha: To jest kraj gorszy od Polski? Pan nie szanuje Albańczyków? Konrad Piasecki: Szanuję wielce Albańczyków... Dariusz Szymczycha: Pan nie szanuje Ormian? To niech pan sznuje ich prezydenta. Konrad Piasecki: Szanuję wielce, ale pytam za jedną z gazet Aleksandra Kwaśniewskiego i jego ministra, gdzie są ci przyjaciele prezydenccy, gdzie są prezydenci Chirac, gdzie jest kanclerz Schroeder, gdzie jest premier Blair? Dariusz Szymczycha: Zaraz wszystko powiem. To jest Europejski Szczyt Gospodarczy. On odbywał się w Salzburgu w 2001 roku uczestniczyło w nim 3 prezydentów. W 2002 roku uczestniczyło w nim 6 prezydentów. Do Warszawy przyjeżdża 16 prezydentów. W tych europejskich szczytach gospodarczych uczestniczą prezydenci i szefowie rządów państw regionu. Konrad Piasecki: To co robi prezydent Portugalii, skoro to spotkanie regionalne? Dariusz Szymczycha: Ala pan mnie nie łapie za słowo. Pan się cieszy, że będzie prezydent Portugalii. To jest wybitny polityk. Konrad Piasecki: Z wielkiej chmury mały deszcz. Dariusz Szymczycha: Tonie jest wielka chmura, to nie jest mały deszcz. To jest ważne spotkanie, na które przyjeżdża 16 prezydentów przyjaznych Polsce państw, 6 szefów rządu, 1000 biznesmenów, 200 dziennikarzy. To jest naprawdę wielkie pozytywne wydarzenie i się cieszmy z tego, a nie szukajmy jakichś dziwnych krytyk tej sytuacji. Konrad Piasecki: Optymistyczny, żeby nie powiedzieć programowo optymistyczny Dariusz Szymczycha. Dziękuję za rozmowę. Dariusz Szymczycha: Nie. Konkretny, bo ja wiem o czym mówię, w odróżnieniu od tych, którzy krytykują ten szczyt. Konrad Piasecki: Dziękuję.