Robert Mazurek RMF FM: Czy prezydent wysłał już gratulacje do Władimira Putina z okazji zwycięstwa w wyborach? Krzysztof Szczerski szef gabinetu prezydenta: Prezydent nie wyśle gratulacji panu prezydentowi Putinowi w związku z głosowaniem, jakie odbyło się w Rosji. Dlaczego? - Dlatego, że prezydent uważa, że to nie jest dobry moment na gratulacje. Tym bardziej zresztą, że Polska w tych wyborach nie startowała, a zwykle gratulacje wysyłają ci, którzy przegrają wybory... Jeszcze nie mamy oficjalnych wyników. Polska nie wystawiła własnego kandydata. - Tak, natomiast to jest troszeczkę zabawne, że niektórzy próbują wysłać te gratulacje zanim jest formalne ogłoszenie i zatwierdzenie wyników wyborów. Nie wykluczam, że prezydent wyśle gratulacje formalne, dyplomatyczne, kurtuazyjne w momencie objęcia urzędu na kolejna kadencję przez prezydenta Putina. Mistrzostwa świata w piłce nożnej się zbliżają, pewnie prezydent pojedzie zobaczyć, jak tam nasi grają. Czy przy tej okazji mogłoby dojść do spotkania z Władimirem Putinem? - To też druga ważna informacja - wczoraj pan prezydent podjął decyzję, że nie będzie uczestniczył jako przedstawiciel Polski w mundialu w Rosji. Nawet gdybyśmy doszli do finału? - Mówimy na razie o inauguracji na którą niektórzy z innych państw by się wybierali. Czyli rozumiem, że jak nasi będą grali bardzo dobrze, to sprawią ambaras. - Trzymamy kciuki za naszych piłkarzy. Trzymamy kciuki, żeby sprawili ten ambaras oczywiście. Wczoraj było jednak bardzo ważne spotkanie w Warszawie, nie w Moskwie i nie przyszłe.... Kanclerz <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-angela-merkel,gsbi,1019" title="Angela Merkel" target="_blank">Angela Merkel</a>. O 19:30 było spotkanie z prezydentem, był to rozumiem taki "biforek" przed kolacją z premierem? - Było to spotkanie nowej kanclerz Niemiec z prezydentem Polski. I o czym rozmawiano? - Rozmawiano o sprawach przede wszystkim geopolitycznych, to znaczy... No dobrze, ale żeby tak normalny człowiek zrozumiał o czym rozmawiano, to jakby to pan chciał mnie na przykład wytłumaczyć? - O relacjach Europa-Stany Zjednoczone, Europa-Rosja, Europa-Chiny, i o sytuacji wewnętrznej w Unii Europejskiej i zwłaszcza w kryzysie, który dotknął dzisiaj zachodnią Europę. Kryzysie zaufania do integracji, wzrostu nastrojów populistycznych, wzrostu nastrojów protekcjonistycznych w Europie Zachodniej. W Stanach Zjednoczonych wzbierają nastroje protekcjonistyczne. Ameryka idzie na wojnę celną z Europą. - Spotykają się dwa nurty. Pamiętajmy, że niektóre stolice europejskie także chcą rozbić wspólny rynek i budować bariery wewnątrz na przykład dla swobodnego przepływu osób, czyli np. dla naszych firm transportowych po to, żeby nie było konkurencji wewnątrz Europy, protekcjonizm szaleje także w niektórych stolicach europejskich, a na to zarzuca się druga fala - wyprowadzania amerykańskiej polityki handlowej z tego ogólnego porozumienia o wolnym handlu. Panie profesorze, ja rozumiem, że pan może długo na ten temat, ale ja bym chciał... - Ale to jest ważne. Ja wiem, bardzo ważne, ale wie pan co? Wszyscy politycy polscy mówili o dwóch sprawach przed wizytą kanclerz Merkel i chciałem sprawdzić co z tego załatwiono? Nord Stream 2, czyli gazociąg z Rosji, który ma omijać Polskę, bo ma iść przez Bałtyk. Polska przeciwko temu protestuje, Niemcy chcą go z Rosją razem budować i co? Co załatwiliśmy w sprawie Nord Stream 2?- Kropla drąży skałę. To jest w tym przypadku...Czyli nie załatwiliśmy nic, mówiąc po polsku, ale nie ustajemy w nadziejach.- Panie redaktorze, pan redaktor ma oczywiście przekonanie i to jest słuszne przekonanie, że np. poranne rozmowy tutaj u pana redaktora w studiu, jedną rozmową zmienią cały bieg polityki, wielkich interesów globalnych, dlatego też...Ani przez moment mi to do głowy nie przyszło, uważam po prostu że tysiące, a nawet miliony moich słuchaczy mają prawo się dowiedzieć, o czym debatował ich prezydent, albo premier z kanclerz Niemiec.- Oczywistym jest to, że my swoje stanowisko na temat Nord Stream 2 przedstawiliśmy. Wiemy też jakie stanowisko jest niemieckie.I w tej sprawie się nie potrafimy dogadać.- To jest zasadnicza rozbieżność interesów, a pamiętajmy, że to są naprawdę interesy o charakterze gospodarczym na ogromną skalę, więc naprawdę zmiana tego typu...Ale to panie ministrze, to trzeba to powiedzieć wprost - tak, rozmawialiśmy o Nord Stream 2 i pozostaliśmy przy swoim, my uważamy, że nie powinien być, a Niemcy chcą go dalej budować.- Tak, rozmawialiśmy o Nord Stream 2. Pozostaliśmy przy swoim, dlatego że, jak powiedziałem, Niemcy mają jeden argument, który powtarzają nieustannie, że jest to projekt komercyjny. My się z tą interpretacją nie zgadzamy, ponieważ on nawet jeśli jest projektem, który budują firmy prywatne, to efekty, czy jego konsekwencje mają charakter geopolityczny i mają charakter bardzo niekorzystny dla naszej części Europy, więc nawet jeśli to nie jest inwestycja państwa niemieckiego, to skutki są polityczne tej inwestycji.Panie ministrze jest jeszcze jeden temat, który w Polsce wzbudzał bardzo żywe zainteresowanie, mianowicie reparacje. Poseł PiS, poseł Mularczyk, wyliczył, że moglibyśmy od Niemiec domagać się jakiejś astronomicznej kwoty 850 miliardów dolarów. Czy w ogóle z kanclerz Niemiec rozmawialiśmy o reparacjach?- To prezydent o reparacjach mówił ministrowi spraw zagranicznych Niemiec. Wczoraj ten temat był zarysowany.A co znaczy "był zarysowany"? To znaczy, że ktoś wspomniał o tym?- Że istnieje. W relacjach polsko-niemieckich dzisiaj kwestia także odpowiedzialności historycznej, natomiast...Ale prezydent o tym wspomniał? Kiwanie głową to jest coś, czego słuchacze nie mogą...- Ale widzą na szczęście.Nie wszyscy.- No tak słuchacze nie widzą, to słusznie. To proszę powiedzieć, czy prezydent wspomniał o tym? - Ten temat jest wyrazem polsko-niemieckim, natomiast pamiętajmy, że prezydent także oczekuje, na zaawansowanie prac eksperckich tutaj w Polsce. Nie ma stanowiska rządu w tej sprawie, nie ma jeszcze tej formalnej ścieżki jakichkolwiek wniosków, których rząd w tej sprawie musiałby zgłosić, więc jeśli te prace będą zaawansowane także w Polsce na poziomie eksperckim i formalnym. Prezydent zaproponował też, żeby wtedy w rozmowie jeszcze kiedyś z ministrem Steinmeierem, z ministrem Heiko Massem, żeby rzeczywiście spotkali się eksperci parlamentarni, bo są ekspertyzy parlamentu Bundestagu i polskiego Sejmu ze sobą sprzeczne prawnie...Ale w rozmowie z ministrem spraw zagranicznych prezydent o tym rozmawiał, a w rozmowie z kanclerz Merkel o tym wspomniał. Dobrze to zrozumiałem, co pan powiedział panie ministrze? - Stanowisko polskie i pana prezydenta w tej sprawie jest bardzo jasne. W każdej rozmowie polsko-niemieckiej ten temat się przez prezydenta podniesiony pojawia. Panie ministrze, niedługo 10 kwietnia, rocznica katastrofy smoleńskiej. Ma być odsłonięty pomnik ofiar tejże katastrofy, a 7 miesięcy później, jak słyszymy, 11 listopada, ma być odsłonięty pomnik Lecha Kaczyńskiego. Czy z kancelarią konsultowano, nie wiem, kształt i miejsce usytuowania tego drugiego pomnika?- Pan prezydent będzie brał udział zapewne, tak planuje, w odsłonięciu pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Więc będzie tym samym obecny 10 kwietnia na placu Piłsudskiego. I to jest rzecz ważna, pan prezydent także jest i zawsze był, popierał ideę budowy pomnika świętej pamięci prezydenta Kaczyńskiego, bo jest to obowiązek narodowy, żeby ten pomnik powstał. I mam nadzieję, że on w spokoju zostanie zbudowany i będzie cieszył się szacunkiem. No, co jakiś czas pojawiają się już głosy polityków opozycji o tym, że takie pomniki jako samowola budowlana zostaną zburzone.- Ja próbuję pozostawić to bez komentarza dlatego, że są to tak oburzające głosy i tak rzeczy dla mnie są absolutnie niezrozumiałe, że można nie tylko było walczyć brutalnie z panem prezydentem Kaczyńskim za jego życia, ale można także brutalnie walczyć z prezydentem Kaczyńskim po jego tragicznej śmierci. To jest coś, czego ja sobie nie jestem w stanie wyobrazić.