Dni majowe to miejsce i czas, żeby ludzi doceniać i awansować - dodaje. Gość Kontrwywiadu RMF FM zaznacza, że w sprawie Krzysztofa Olewnika jego zastępca Adam Rapacki jest poza wszelkimi podejrzeniami. Konrad Piasecki: Panie premierze, ile jeszcze policjantów ze sprawy Olewnika trafi za kraty? Grzegorz Schetyna: Nie wiadomo tego. Na razie trafiło trzech. Pan wie, czy będą następni? To jest kwestia naszej determinacji, żeby wyjaśnić tę bulwersującą sprawę. Macie determinację, ale macie też kolejnych podejrzanych w policji? Tak. Sprawę prowadzi czterech prokuratorów i ośmiu policjantów. Ona musi być dogłębnie i w pełny sposób wyjaśniona. Nie wykluczam, że będą kolejne zatrzymania po to, żeby wyjaśnić tę sprawę. Oczywiście trzeba powiedzieć wprost, że nikt nie przesądza teraz o winie konkretnych ludzi, ale - tak jak powiedziałem - sprawa musi zostać i zostanie wyjaśniona. Czy istnieją rzeczywiście podejrzenia, że wśród zatrzymanych - jak twierdzi ojciec Krzysztofa Olewnika - są zleceniodawcy tego mordu, czy to są raczej nieudolni policjanci? Na pewno mówimy o tym, że szczególnie przez pierwsze półtora roku dużo było zaniechań, dziwnych zbiegów okoliczności. Nikt stawia jeszcze dzisiaj zarzutów popełnienia wprost przestępstwa, czy bycia po stronie porywaczy. Ale są w ogóle takie podejrzenia? Na razie nie ma. Na razie o tym nie mówimy. Sytuacja będzie wyjaśniona. Będziemy na bieżąco informować opinię publiczną. Siostra porwanego dodaje: "Następnymi zatrzymanymi mogą być prokuratorzy i politycy". Nie chcę wypowiadać się za prokuratorów i policjantów, którzy prowadzą to postępowanie. Proszę dać nam czas, żeby wszystko wyjaśnić. Emocje są zawsze złym doradcą. Ich tutaj jest ogromnie wiele. Rozumiem rodzinę i - tak jak powiedziałem - zobowiązanie nasze zrealizujemy. Sprawa będzie wyjaśniona. Ale czy według pańskiej wiedzy rzeczywiście są politycy, którzy mogą w tej sprawie rzeczywiście trafić za kraty? Trudno mi powiedzieć. Na dziś nie wydaje mi się, żeby taka teza była uprawniona. Czyli jeśli to policjanci - będą kolejne zatrzymania? Mówimy tutaj o tych wszystkich, którzy prowadzili postępowanie, czyli o policjantach i prokuratorach. Ale pan wie, że oni będą zatrzymywani? Sprawa będzie wyjaśniona. Nie możemy przesądzać o tym, kto będzie zatrzymany. Chodzi o to, kto zaniechał, kto nie podjął obowiązków, kto był nieudolny, a kto po prostu popełniał błędy. Panie premierze, a kto w czasie porwania i przetrzymywania Olewnika był zastępcą komendanta głównego policji, który zajmował się sprawami kryminalnymi? Przez pewną część, do momentu wysłania go do Wilna - Adam Rapacki.