Na filmie zrobionym przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego podczas przeszukania w domu Barbary Blidy nie ma momentu jej śmierci; nie ma nawet jednej sceny zarejestrowanej wewnątrz mieszkania - ujawnił Zbigniew Wassermann, koordynator ds. służb specjalnych. Wassermann w Kontrwywiadzie RMF przyznaje, że ma poczucie, że ABW źle wykonała swą pracę, ale on sam nie ma sobie nic do zarzucenia, bo o akcji dowiedział się, gdy zginęła Barbara Blida. Poza tym - jak zaznacza - przypisywanie odpowiedzialności ministrowi koordynatorowi za czynności w śledztwie nie ma żadnego uzasadnienia. Raport: Samobójstwo byłej minister Zapewnia jednak, że odpowiedzialni za tę sprawę poniosą karę. Należy spodziewać się przedstawienia nawet zarzutów karnych i sankcji dyscyplinarnych, jeśli materiały potwierdzą zaniedbania funkcjonariuszy - mówi Wassermann. Jednocześnie podkreśla, że kwestia odpowiedzialności koncentruje się przede wszystkim na szefie delegatury katowickiej. Posłuchaj Kontrwywiadu: Konrad Piasecki: Panie ministrze, wyrzuty sumienia, poczucie winy? Zbigniew Wassermann: Głębokie poczucie niedobrze wykonanych czynności przez funkcjonariuszy, którym się to nie powinno zdarzać. I wyraz ubolewania dla tych, którzy przeżywają tragiczne wydarzenia. Co myśli, co czuje taki człowiek jak pan, który za nich odpowiada? Myślę, że doszło do sytuacji, w której przypisywanie odpowiedzialności ministrowi koordynatorowi za czynności w śledztwie nie ma żadnego uzasadnienia. Tam jest relacja prokurator-ABW; nie ma tam miejsca dla koordynatora. Przewidzieć tę sytuację było ciężko, prawda. Ale zgodzi się pan, że można było to rozegrać inaczej; że tam popełniono fundamentalne błędy? Nie unikamy takiej oceny i dlatego postanowiliśmy wszcząć śledztwo, które ma doprowadzić do głębokiego wyjaśnienia, kto i czy zawinił, i jaki ma być zakres jego odpowiedzialności. Prasa przynosi zaskakujące i zagadkowe szczegóły tej sprawy. Czy tam rzeczywiście się rozegrała jakaś szamotanina? Trwa szczegółowe, drobiazgowe wyjaśnianie sprawy śledztwo w trybie śledztwa, a prasa z pewnych strzępków buduje zupełnie inny obraz sytuacji. Ale była szarpanina czy nie? Nie mam takiej wiedzy. A ile było strzałów, bo prasa pisze, że dwa. Przekazano mi, że jeden. Ja mogę wnosić o to, aby mnie informowano i takie informacje dostaję. A pociski, którymi strzelano, to były pociski ostre? Zaczekajmy do ekspertyz. Tego pan nie wie? Tego nie wiem.