Posłuchaj: Konrad Piasecki: Panie marszałku uderzy się pan w piersi i przyzna do grzechu? : Ja zawsze jak grzeszę to uderzam się w piersi. W sprawie oczyszczalni ścieków zgrzeszył pan? Nie sądzę, żebym tutaj zgrzeszył w jakimkolwiek stopniu. Dlaczego pan podpisał odbiór nieczynnej - jak się okazało - oczyszczalni ścieków? Ja nie podpisałem odbioru oczyszczalni odcieku - bo tak się to dokładnie nazywa. Podpisaliśmy protokół, my jako jedna ze stron, jako przyszły użytkownik. Odebraliśmy od inwestora ten obiekt, ale bez oczyszczalni odcieku. Ja przeczytam, na tej stornie, gdzie jest moje zdjęcie, gdzie te protokoły mają Putrę przydusić - bo tak odczytuję to zdjęcie "Newsweeka" - jest taki zapis na tym pomniejszonym, zeskanowanym dokumencie: "Oczyszczalnia odcieków jest wykonana i znajduje się na terenie w trakcie rozruchu technologicznego, prowadzonego przez wykonawcę w związku ze zmianą technologii. Przekazanie końcowe zamawiającemu i użytkownikowi nastąpi po zakończeniu rozruchu". Krótko mówiąc, kiedy pan podpisywał, ona nie był jeszcze gotowa, ale to w tym dokumencie, który dziś publikuje "Newsweek" się znajduje? Tak. Oczywiście, że się znajduje. Ja uważam, że "Newsweek" ma prawo i obowiązek pisać, dziennikarze mają prawo i obowiązek domagać się wyjaśniania sprawy. Mają prawo pisać. My mamy obowiązek postępować w zgodzie z przepisami prawa. Tyle, że ja widzę już oczami i słyszę uszami wyobraźni, co by pan mówił, gdyby rzecz dotyczyła polityków SLD. Należę do ludzi, którzy bardzo ostrożnie się wypowiadają we wszystkich kwestiach. To nie jest mój sposób na funkcjonowanie. Od tego jest prokuratura i sądy, żeby przeprowadzić wszystkie sprawy najstaranniej jak można. Prokuratura w tej sprawie jest dziwnie nierychliwa i dziwnie oszczędza polityków PiS. Jeśli prokuratura ma ku temu dowody, to powinna stawiać zarzuty, powinna kierować sprawę do sądu. Pański klubowy kolega, Arkadiusz Mularczyk pytany o rzecz całą, nie wiedzący, że dotyczy ona polityków PiS i działania prokuratury w tej sprawie mówi: "To jest kompromitacja". Ja nie znam wypowiedzi pana posła Mularczyka. To dziwne, bo ten artykuł jest przed panem. Ale nie znam tej wypowiedzi pana posła Mularczyka, czytam tylko zapisy z tej gazety i jak poznam, wtedy będę się wypowiadał. Ale chcę powiedzieć twardo, jeśli miałoby to mnie dotyczyć, to moja osoba jest do dyspozycji. Nie chowam się za immunitet i nie zamierzam się chować. W każdej sprawie odpowiem na pytania. Jeśli będą mi postawione zarzuty, to nie będę się chował za immunitetem. Jestem spokojny o swoją sytuację i w ogóle tę sprawę uważam za niezwykle mocno "dętą".