Konrad Piasecki: Premier miał podobno czas do godziny 24. Przywrócił Macierewiczowi dostęp do informacji niejawnych? Sławomir Nowak: Nie. Termin upływa w sobotę. W związku tym, że sobota jest dniem wolnym, to w poniedziałek. Macierewicz mówi, że przysłał pismo 19 listopada, a zatem do 19 lutego, do godziny 24 powinna być decyzja. Może tam w swoim piśmie napisał, natomiast termin dostarczenia był parę dni później. Decyzji nie ma? Nie. A Macierewicz ma jakąkolwiek szansę na pozytywną decyzję? Nie wiem. Ja się nie zajmuję weryfikowaniem zwłaszcza pana Macierewicza. Ale Macierewiczem się zajmujecie bardzo intensywnie w Platformie. Nie. Co propozycja, to nie może wejść nigdzie. Ten człowiek ma swoje inne problemy. Do komisji śledczej go nie wpuściliście, a wiceprzewodniczącym sejmowej komisji obrony pozwolicie mu zostać? Jeżeli jest teraz, to nie widzę powodów, żeby dokonywać jakichś zmian. Nie jest teraz. To ma być nagroda za to, że nie wszedł do komisji śledczej. Proszę mnie nie odpytywać w sprawach parlamentarnych, bo powiem szczerze nie mam bieżącej wiedzy jeśli chodzi o te wszystkie roszady. Natomiast pan Macierewicz ma taką opinię jaką ma i to była zgodna decyzja Prezydium Sejmu, aby nie rekomendować go do składu komisji specjalnej. Do żadnej publicznej funkcji wyższej niż poseł, Platforma go nie dopuści? Niech go dopuszcza PiS. I PiS go chce dopuścić. Wszystko zależy od was. Przejdźmy na sprawy polityczno-ekonomiczne. Czy Platforma ma dzisiaj pomysł na zawarcie jakiegokolwiek paktu antykryzysowego z PiS-em? Cała wczorajsza debata miała być temu poświęcona. Problem polega na tym, że klimatyzacja niektórych wygnała z sali i trudno było znaleźć najpoważniejszego partnera w największej opozycyjnej partii do debaty o kryzysie. Panie ministrze, a myśli pan, że takie wystąpienie jak to wczoraj ministra Rostowskiego, który powiedział: Przyszedł na moment. Potem się znudził i wyszedł. Jeżeli PiS chce być poważnym partnerem w walce z kryzysem, to nie może być tak, że teoretycznie, potencjalny premier nie jest na takiej debacie - czy to jest naprawdę dobra gleba do zawierania jakichkolwiek porozumień politycznych? Ale to jest prawda panie redaktorze. To nie jest prawda. Jeżeli jednym z wnioskodawców tej debaty był PiS, czyli prezes Kaczyński i prezes Kaczyński najpierw się spóźnia, w ogóle nie jest a wystąpieniu ministra Rostowskiego? Panie ministrze, ale wie pan doskonale, że obecność na sali o niczym nie przesądza. Przesądza, bo widzi się o tym, że się szanuje temat i szanuje się wyborców, których się reprezentuje. Pamiętamy jednego lidera opozycji, który wezwał rząd do dymisji, a potem wyjechał na wakacje. Ja rozumiem, kiedy posłowie PiS masowo opuścili salę obrad, to też był problem związany z klimatyzacją. To jest niepoważne. Rozumiem, że uważa pan, że to wystąpienie ministra Rostowskiego było absolutnie w porządku? Jak najbardziej słuszne. Proszę się nie zżymać w sytuacjach kiedy naprawdę dyskutujemy o problemach, które dotykają coraz więcej Polaków, w sytuacji, w której naprawdę polska gospodarka jest fundamentalnie zagrożona a nie ma partnera do poważnej rozmowy po drugiej stronie. Czego pan się spodziewa? Że będziemy siedzieli cicho w sytuacji, w której PiS biega z kanistrem i z zapałkami i wywołuje kryzys. Modli się po nocach o ten kryzys. Mamy siedzieć cicho?