Odkrył dla kina Antonio Banderasa. Na swoim koncie ma tak znane filmy, jak: "Labirynt namiętności", "Matador", "Kobiety na skraju załamania nerwowego", "Zwiąż mnie!", "Wysokie obcasy", "Kika", "Drżące ciało", "Wszystko o mojej matce". Za reżyserię tego ostatniego uhonorowano go Złotą Palmą na festiwalu w Cannes. Film "Porozmawiaj z nią" otrzymał na przełomie 2002 i 2003 roku wiele nagród. Podczas 15. ceremonii wręczenia Europejskich Nagród Filmowych, zwanych "europejskimi Oscarami", tytuł otrzymał aż pięć statuetek. Ostatnia produkcja hiszpańskiego twórcy - "Złe wychowanie" - to pierwszy w historii hiszpański obraz, który otworzył festiwal filmowy w Cannes. Przewodniczący canneńskiego jury Quentin Tarantino określił film mianem arcydzieła. Sam Almodóvar mówi o tej produkcji w wywiadach: "To pełen tajemnic thriller, w którym wszystkie postacie podejmują ryzyko, nie bojąc się konsekwencji". Akcja filmu rozpoczyna się na początku lat 60. Opowiada o zawikłanych związkach pomiędzy uczniami katolickiej szkoły - Ignacio i Enrique oraz ojcem Manolo, dyrektorem szkoły i nauczycielem literatury. Te trzy osoby spotkają się jeszcze dwukrotnie - pod koniec lat 70. i w latach 80., a spotkania te zaważą na ich życiu. O pracy nad tym filmem Pedro Almodóvar rozmawia z ... samym ze sobą. W "Prawie pożądania" (1986) transseksualista, grany przez Carmen Maurę, idzie do kościoła przy szkole, w której uczył się jako chłopiec. Odnajduje tam grającego na organach księdza. Ten pyta się go, kim jest, zaś Carmen wyznaje, że dawno temu był uczniem w tej szkole, a sam ksiądz był w nim wtedy zakochany. Czy to stąd wziął się pomysł na "Złe wychowanie"? Mniej więcej. Na długo przedtem napisałem nowelę o transwestycie, który wraca do swej starej szkoły, by szantażować księży, którzy go molestowali. Podczas kręcenia "Prawa pożądania" przypomniałem sobie ten motyw i wpadłem na pomysł, by posłać postać Carmen do kościoła, gdzie spotka księdza, który był w nim niegdyś zakochany. Już wtedy zacząłem się bawić pomysłem rozwinięcia tego motywu. Carmen jest jakby przedsmakiem Zahary. W "Prawie pożądania" pojawia się także postać reżysera filmowego. Tak, podobnie jak bohater odgrywany przez Fele Martineza, miesza on osobiste pragnienia z pracą zawodową i płaci za to bardzo wysoką cenę. Zawsze interesował mnie temat artysty poświęcającego siebie na potrzeby dzieła. To fascynująca przygoda, nawet jeśli nie zawsze dobrze się kończy. W pierwszych wypowiedziach zaprzeczałeś pogłoskom, jakoby ten film był dziełem autobiograficznym. Paco Umbral powiedział kiedyś, że wszystko, co nie jest autobiograficzne, nosi stygmat plagiatu. Ten film jest autobiograficzny, ale w głębszym znaczeniu tego słowa. <a href="http://film.interia.pl/wywiad/arch?idw=1480"class="more" style="color:#07336C">Więcej w Serwisie Rozrywka</a>