Rzecznik praw obywatelskich dodał, że wierzy ekspertom Światowej Organizacji Zdrowia, że szczepionka przeciwko grypie jest skuteczna i bezpieczna. Konrad Piasecki: W walce o antygrypową szczepionkę pańskie zniecierpliwienie doszło już do punktu wrzenia? Janusz Kochanowski: Dochodzi. Dziesięć dni temu zapowiedział pan doniesienie do prokuratury, szczepionek nie ma, doniesienia też. Czekałem, czekam - jeszcze dzisiaj czekam na jakąś pozytywną reakcję ze strony minister zdrowia. No w końcu jednak mogę mieć jakąś nadzieję na rozsądek? Rozumiem, że minister zdrowia cały czas nie przysłała panu tych obiecanych dokumentów. Ja byłem poza krajem, więc dzisiaj to sprawdzę u mnie w biurze. A jeśli się okaże, że dzisiaj ich nie ma? Proszę pana, tak dalej być nie może. Ludzie umierają, grypa się rozprzestrzenia, nie przedsięwzięto środków, nie przygotowano kraju, służby zdrowia do tej epidemii, o której było wiadomo kilka miesięcy temu. I wreszcie nie ma tej szczepionki: ani dla grup wysokiego ryzyka, ani dla normalnych ludzi. Zobacz Kontrwywiad RMF FM Złoży pan dzisiaj doniesienie do prokuratury? Nie powiem ani tak, ani nie. Ale rozumiem, że jeśli tych dokumentów nie będzie, to zbliża się pan do tego, że wrzenie dojdzie do punktu najwyższego. Nie no, jestem zrozpaczony tym, co się dzieje. Wczoraj umarła kobieta, która osierociła troje dzieci i nie należała - o ile wiem - do grupy wysokiego ryzyka. A naprawdę pan uważa, że to jest tak, że rząd przez złośliwość chce Polaków narazić na świńską grypę i dlatego nie kupuje tych szczepionek? Nie, przecież rząd nie jest wrogiem swojego społeczeństwa, nie? No to dlaczego nie kupują? Przecież to byłoby najprostsze wyjście - kupić te szczepionki i już pan by nie miał pretensji, nikt by nie miał pretensji, po prostu by były i tyle. Są trzy powody: głupota, drugi to nieodpowiedzialność... Głupota i nieodpowiedzialność rządu? Dlaczego rządu, dlaczego rządu? Odpowiedzialnego sektora za to, który doprowadził do takiej sytuacji. Przecież w każdym rozsądnym kraju było od miesięcy wiadomo o zbliżającej się pandemii grypy, były poszczególne stopnie tej pandemii i należało się do tego przygotować. A może głupotą i nieodpowiedzialnością byłoby kupienie tej szczepionki, która jest nieprzebadana, nieprzetestowana tak bardzo, jak powinna być. Światowa Organizacja Zdrowia i jej eksperci stwierdzili, że ta szczepionka jest bezpieczna i nie jest szczepionką bardziej niebezpieczną niż te, które są przy sezonowej grypie stosowane. A minister zdrowia mówi, że ta szczepionka nie przeszła wszystkich odpowiednich testów i dlatego nie chce jej wprowadzić do powszechnego użytku. Proszę sobie wierzyć, komu pan chce. A pan komu wierzy? Oczywiście ekspertyzom Światowej Organizacji Zdrowia, na podstawie których wiele cywilizowanych krajów podjęło słuszne decyzje. Uważa pan, że Ewa Kopacz oszukuje Polaków? Nie. Dlaczego mam tak lub inaczej twierdzić? Powiedziałem pani minister zdrowia - i powiedziałem jej to wprost - że pani się głęboko myli. Uważam, że ponosi odpowiedzialność moralną, polityczną i prawną za to, czego zaniedbała. Ale wie pan, że są przypadki zgonów po tej szczepionce, są reakcje alergiczne. To są jednak przyczynki, żeby się zastanawiać, czy ona jest rzeczywiście tak bezpieczna, jak pan twierdzi. Tak, a gdzieś tam w Rosji Żyrinowski czy ktoś twierdzi, że WHO jest skorumpowana. Szczepionka jest podstawowym współcześnie środkiem zapobiegania epidemii i nie powinniśmy się wrócić do czasów, w których Ziemia była płaska, a w Australii ludzie chodzili do góry nogami. Jest to narażanie społeczeństwa na niebezpieczeństwo. I do tego doszło. Kiedy człowiek bliski panu i sympatyczny - Jan Rokita - pisze, że pan traktuje kodeks karny jako pretekst do propagandowej zabawy, to pan wzrusza ramionami? Tak pisał dosłownie? Nie chce mi się wierzyć? Dokładnie tak, dokładnie tak. To popełnił błąd. Ja to czynię - to, co robię - z wielkim bólem, po nieprzespanych nocach. Zastanawiam się, co zrobić, żebyśmy nie byli w przyszłości narażani na podobne zaniedbania.