Konrad Piasecki: Dzień dobry. Mirosław Drzewiecki: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu. "Sądzę, że zawetuję ustawę o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych" - przed chwilą zadeklarował Lech Kaczyński. Będzie problem? Już jest chyba problem, bo wczorajsza Rada Gabinetowa udowodniła, że prezydent nie chciał pomóc w sprawie problemu, jaki mają w Polsce pacjenci, lekarze i pielęgniarki, a tak naprawdę jest przedłużeniem ramienia opozycyjnego dzisiaj PiS-u. Jeśli zawetuje ustawę o ubezpieczeniach zdrowotnych, to plan rządu sypnie się w gruzy? Nie. Myślę, że nie. Poza tym, to jest na razie zapowiedź. Ja bym wolał, żeby prezydent wypowiadał się, że zawetuje coś, jak zna treść tego, co ma wetować. Jak założenie jest takie, że wszystko, co Platforma i rząd przedstawi, będzie wetował, to świadczy tylko o tym, że rzeczywiście nerwy puściły prezydentowi. Jednym puszczają nerwy, inni prezydenta pytają. Jak Bóg Kubie, tak Kuba Bogu. Czy ktoś, kto obraża prezydenta, powinien wcielać w życie ideę "Przyjaznego Państwa"? Pan pyta o pana posła Palikota. Jak się pan domyślił? Uważam, że to co zrobił było bardzo nierozsądne i niemądre. Ale będziecie go bronili przed odwołaniem z funkcji szefa komisji "Przyjazne Państwo"? Na razie nie ma takiego wniosku. To jest jednak decyzja premiera i premier będzie z panem posłem Palikotem na ten temat rozmawiał. Ja z zadowoleniem przyjąłem wczorajsze przeprosiny. Dobrze, że pan Janusz Palikot się zreflektował. Tylko, że politycy PiS-u mówią, że to było nikczemne pomówienie i powinien za nie przeprosić sam szef klubu Platformy Obywatelskiej. Nie chcę czepiać się i cofać do przeszłości. Przez ostatnie dwa lata tyle różnych rzeczy słyszeliśmy - nie tylko jako Platforma, ale wy - dziennikarze - z ust przedstawicieli wtedy rządzącego PiS-u. Tak że trochę umiaru i takiego dystansu... W jakimś monologu kabaretowym chyba Jan Pietrzak mówił kiedyś: "Gdybym nie wiedział, że to głupota, to bym myślał, że prowokacja". Zachowanie Palikota to głupota czy prowokacja? Ja bym się podpisał pod tymi słowami. Jedno i drugie jest możliwe. Pan niewątpliwie należy do tego samego środowiska politycznego co Janusz Palikot. Czy słyszał pan krążące po całym Sejmie od roku setki plotek na temat alkoholizmu prezydenta? Czy słyszał pan informacje powielane w dziesiątkach rozmów z udziałem najważniejszych polskich polityków? Mam odpowiedź jedną na to. Prezydent Kaczyński, który jest prezydentem 2,5 roku, nigdy nie dał opinii publicznej powodu do tego, żeby tak sądziła opinia publiczna. To skąd Palikot na to wpadł? Nie słyszał pan żadnych dowcipów na ten temat? Trzeba pytać pana Palikota.