Posłuchaj: Konrad Piasecki: Dzień dobry. Obok mnie sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości - Joachim Brudziński. Joachim Brudziński: Dzień dobry. Panie pośle, miał pan stracha? Na pewno obawy, ale stracha nie. Natomiast - Bogu dzięki - skończyło się tylko na tych obawach. Dobrze się stało dla demokracji, dobrze się stało dla idei samorządności, że Trybunał Konstytucyjny podjął taką decyzję. Czy ten strach i te lęki nauczyły was, żeby jednak nie majstrować przy prawie wyborczym, w tak krótkim odstępie czasu przed wyborami? Panie redaktorze, proszę nie używać określenia "majstrować". Parlamentarzyści, polski Sejm pracuje nad ustawami, na pewno nie majstruje. Myśmy taką pracę wykonali w głębokim przekonaniu, że to będzie służyło polskim samorządom. Trybunał Konstytucyjny uznał to samo, za co jestem niezmiernie wdzięczny, bo od kilku miesięcy przygotowuję moją partię do wyborów samorządowych i wiem, że ta nowelizacja umożliwi włączenie do życia społecznego, politycznego na poziomie samorządów, gmin, ludzi najbardziej wartościowych - tych, którzy mogą od dziś zblokować się w ramach komitetów wyborczych wyborców. No tak, ale blokowanie nie ma z tym nic wspólnego, czy wartościowi ludzie wejdą do samorządów. Dlaczego nie ma? A jakie ma? Takie ma, że ci, którzy do tej pory nie mogli zawierać koalicji - ludzie, którzy niekoniecznie mają jakiś ciąg na działalność stricte partyjną, dla których słowo partia ma negatywne konotacje, zrzeszają się w ramach wyborców. Tak, ale PiS zblokował się w tych wyborach przede wszystkim z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin. Na tym poziomie samorządów, gdzie wybory są jak najbardziej polityczne, czyli do sejmików. Ale proszę pana redaktora o obiektywną rzetelność dziennikarską - proszę przyjrzeć się, jak to wygląda w gminach i powiatach - w większości są to komitety wyborcze wyborców. Pan się oburzył na słowo "majstrowanie", ale to nikt inny, tylko Jarosław Kaczyński mówił, że na rok przed wyborami prawa wyborczego nie powinno się zmieniać. Wobec czego trzymam się słów pańskiego prezesa. Tutaj nie było zmiany prawa wyborczego. Tutaj umożliwiliśmy poprzez te nowelizacje włączenie do idei samorządności tych, którzy są dla tejże idei najbardziej wartościowi. Blokowanie umożliwia koalicje partii politycznych i komitetów wyborczych wyborców. Czy po tym orzeczeniu cofnie pan te wszystkie słowa, które z ust działaczy Prawa i Sprawiedliwości padały pod adresem Trybunału Konstytucyjnego, że to zgromadzenie mędrców, którzy nie wiedzą, jak poruszać się w rzeczywistości politycznej? Panie redaktorze, jest, czy też był spór pomiędzy moją formacją polityczną a przynajmniej częścią sędziów Trybunału Konstytucyjnego, ale spór polityczny, a nie prawny. My opowiadamy się za państwem prawa, a - chcę to podkreślić - Trybunał Konstytucyjny jest nieodzownym, niezbędnym składnikiem do tego, aby państwo prawa dobrze funkcjonowało. I co ważne w tej sprawie - aż trzech sędziów zgłosiło zdanie odrębne, czyli nie wszystko było tak pięknie, jak pan mówi. 3 na 15. Proszę mi wierzyć, że to niewielu. A szczególnie zgłosili te zastrzeżenia ci, którzy byli w sporze - powiem - bardziej politycznym niż prawnym z koalicją rządową. Sekretarz generalny PiS-u - Joachim Brudziński. Dziękuję bardzo. Dziękuję.