RMF FM: Jak biskup skomentuje informację prałata Jankowskiego? Bp Wiesław Mering: Ja dokładnie nie wiem, o co chodzi. Wiem, że zostałem podejrzany o kontakty ze Służbą Bezpieczeństwa. A czy takie kontakty następowały? Powiedziałem to już jasno. One miały miejsce w związku z paszportem, który odbierałem. 90 procent ludzi w tamtym czasie, niestety, tak to musiało przechodzić. Henryk Jankowski zarzuca księdzu donoszenie, czyli - jak rozumiem - wymienienie jego nazwiska w kontaktach z SB. Nigdy ksiądz tego nie robił? Trzeba odróżnić to, co powiedział ksiądz prałat Jankowski, od tego, co zostało napisane w prasie. Księdza Henryka Jankowskiego znam od dwudziestu paru lat. Zawsze żyliśmy w dużej przyjaźni i trudno jest mi uwierzyć, że on mógłby uwierzyć, że ja mogłem na niego donosić. Ksiądz wspomina o przyjaźni, a czy myśli ksiądz o jakichś działaniach przeciwko księdzu Jankowskiemu na drodze kościelnej, prawnej? Ja myślę o wyjaśnieniu tej sytuacji, ale nie mogę tego zrobić będąc w drodze między Austrią a Włochami. Wrócę i będę się z nim kontaktować. A wracam do Polski pod koniec miesiąca. Dziękujemy za rozmowę.